Roboty domowe mogą radykalnie zmniejszyć nierówność płci w zakresie wypełniania obowiązków domowych

W większości gospodarstw domowych kobiety w dalszym ciągu wykonują więcej prac domowych niż mężczyźni. Jednak stopień zróżnicowania jest inny w zależności od konkretnego państwa, kultury, społeczeństwa czy po prostu mieszkających razem osób. Przykładowo w Wielkiej Brytanii mężczyźni w wieku produkcyjnym spędzają około połowę mniej czasu na wykonywaniu obowiązków domowych niż kobiety. W Japonii ta różnica jest znacznie bardziej uderzająca. Japończycy wykonują zadania domowe przez zaledwie ⅕ czasu, który przypada kobietom.
Czas przeznaczony na wypełnianie obowiązków domowych może mieć swoją cenę w postaci wolniejszego rozwoju kariery czy niższych zarobków.
Wzrost automatyzacji gospodarstw domowych mógłby więc zaradzić nierówności płci. Kobiety mogłyby przeznaczać odzyskany czas na rozwój kariery zawodowej czy wypoczynek. Z badań wynika, że umożliwiłby on wejście na rynek pracy dodatkowym 5,8 proc. kobiet w Wielkiej Brytanii i 9,3 proc. kobiet w Japonii. Ale kobiety równie dobrze mogłyby przeznaczyć oszczędzone godziny na rozwijanie hobby czy sport, co skutkowałoby chociażby lepszym samopoczuciem.
Rozwój technologii sprzętu gospodarstwa domowego w latach 50. XX wieku wiązał się z rosnącym udziałem kobiet w rynku pracy. W rzeczywistości jednak zwiększyło się nie tylko zatrudnienie, ale też ilość obowiązków związanych z życiem rodzinnym. Oznacza to, że nadal istnieje duże zapotrzebowanie na pomoc w pracach domowych. Automatyczne odkurzacze czy mopy do podłóg oraz kosiarki to od 2010 roku najczęściej kupowane rodzaje ‘robotów domowych’. Ich sprzedaż stale rośnie, a w przygotowaniu są także inne urządzenia, które mogą niedługo wejść na rynek i przejąć pewne obowiązki – również te związane z opieką nad dzieckiem. Należą do nich zautomatyzowane łóżeczka, które mogą reagować na płacz i kołysać dzieci do snu, a także chatboty zaprojektowane w taki sposób, by zwalczały samotność.

Na początku tego roku ukazało się badanie analizujące przyszłość obowiązków domowych w oparciu o przewidywania 65 ekspertów ds. sztucznej inteligencji z Wielkiej Brytanii i Japonii.
Wnioski są takie, że w ciągu najbliższej dekady około 39 proc. prac domowych może zostać zautomatyzowanych.
Oczywiście kluczowy jest tutaj rodzaj pracy. Oczekuje się, że około 44 proc. typowych obowiązków domowych, w tym gotowanie, sprzątanie i zakupy, będzie odbywało się z pomocą sztucznej inteligencji. W badaniu największy potencjał automatyzacji dotyczył zakupów spożywczych i wynosił 59 proc. Z drugiej strony są czynności, które trudno zautomatyzować – dotyczy to m.in. prac w ogrodzie, podlewania roślin, ścierania kurzu z półek czy prasowania. Z tego powodu AI pomoże nam w ‘jedynie’ 28 proc. zadań związanych z opieką nad domem.
Jest jeszcze jedna zależność, o której warto wspomnieć. W większości krajów to osoby o niskich dochodach wykonują więcej prac domowych niż te o wysokich. Biorąc pod uwagę, że technologie oparte na sztucznej inteligencji będą prawdopodobnie drogie, gdy trafią na rynek, mogą pogłębić istniejące nierówności między bogatymi i biednymi. Automatyzacja prac domowych niesie ze sobą także inne zagrożenia, gdyż wiele zadań domowych, aby móc je skutecznie wykonywać, wymaga wiedzy o domownikach. Robot kuchenny musiałby posiadać informacje nie tylko o preferencjach żywieniowych wszystkich osób, ale także o alergiach, nietolerancjach i podstawowych schorzeniach. Zarządzanie danymi gromadzonymi i wykorzystywanymi przez tę technologię – a także ochrona tych wrażliwych informacji – to ważna kwestia, którą należy się zająć.
Tekst: MZ