W 1996 roku naukowcy po raz pierwszy sklonowali zwierzę – była to owca Dolly. W tym celu pobrali komórki od innej owcy, wyjęli z nich jądro komórkowe i następnie przenieśli do komórek jajowych matki Dolly.

Niedawno chińscy naukowcy zrobili to samo z makakiem królewskim – to gatunek małpy, który jest szeroko stosowany w badaniach medycznych, ponieważ jest fizjologicznie podobny do człowieka.

Naukowcy piszą w Nature Communications, że w przypadku małpy procedura była zasadniczo podobna do Dolly, z jedną istotną różnicą w kwestii łożyska – bo klonowanych zwierząt właśnie tu zwykle pojawiają się wady rozwojowe. Chińscy badacze zastąpili więc komórki, które tworzą łożysko sklonowanych organizmów, komórkami pochodzącymi od niesklonowanych zarodków. Tak powstało 113 zarodków, 11 z nich wszczepiono surogatkom, dwie zaszły w ciąże, a w efekcie urodziła się jedna małpa. ReTro, bo tak dano jej na imię, przyszła na świat 16 lipca 2020 roku, jednak ogłoszono to dopiero teraz.

ReTro przeżyła ponad 2 lata, co oznacza, że dożyła dorosłości.

W przeszłości w przypadku sklonowanych makaków albo nie dochodziło do narodzin, albo umierały one wkrótce po przyjściu na świat.

Dlatego też chińscy naukowcy uznali to za ogromny sukces. Sądzą, że klonowane makaki, ze względu na ich fizjologiczne podobieństwo do człowieka, można będzie wykorzystywać choćby do testowania leków.

Nie wszyscy są jednak pod wrażeniem. Brytyjskie Royal Society for the Prevention of Cruelty to Animals zwraca uwagę na to, że chińskie badania nie mają bezpośredniego zastosowania i nie wygląda na to, że pojawi się ono wcześniej niż za kilka lat – tymczasem ogromna liczba zwierząt doświadcza przez nie cierpienia. Podkreśla, że naukowcy musieli dokonać wielu prób, zanim urodziło się zaledwie jedno zdrowe zwierzę. Być może jest więc za wcześnie, by wyciągnąć z tego badania daleko idące wnioski.

Tekst: NS
Zdjęcia: Nature Communications