Sopot pozbywa się reklam wielkoformatowych

W przypadku Sopotu, którego znaczna część jest wpisana do rejestru zabytków, to szczególnie ważna decyzja.
.get_the_title().

Wiosną ubiegłego roku władze Sopotu przyjęły uchwałę krajobrazową, w której znalazły się zasady i warunki dotyczące umieszczania w mieście nośników reklamowych. Do 7 czerwca tego roku właściciele reklam mieli czas na dostosowanie swoich banerów i bilbordów do wymogów nowej uchwały. Teraz, po trzech miesiącach, z miasta znikają reklamy, które nie spełniały wymogów.

Z samej al. Niepodległości zdjęto aż 50 reklam, w tym aż 14 wielkoformatowych.

Dotychczasowe sukcesy są efektem współpracy między Urzędem Miasta Sopotu a właścicielami nośników reklamowych, wspólnotami mieszkaniowymi oraz właścicielami firm – komentuje wiceprezydent miasta Marcin Skwierawski.

Póki co żaden z właścicieli reklam niespełniających wymogów nowej uchwały nie dostał kary pieniężnej.

Miasto każdorazowo odnajdywało właściciela reklamy i informowało go o konieczności usunięcia baneru, a następnie próbowano wypracować rozwiązanie zgodne z uchwałą krajobrazową.

Generalnie jednak właściciele niezgodnych z prawem reklam muszą się liczyć z karami – w przypadku bilbordu o powierzchni 100 m kw. to 1 tys. zł dziennie. Usuwanie reklam to szczególnie ważna decyzja przypadku Sopotu, którego znaczna część jest wpisana do rejestru zabytków. Mamy jednak nadzieję, że Sopot da dobry przykład także innym polskim miastom.

Fot. Jurek Bartkowski/Fotobank.PL/UMS
Tekst: NS

FUTOPIA