Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Ta scena mówi wszystko. Korea Północna i Południowa ogłaszają pokój, ale ten film podbija sieć

Po raz pierwszy od 1953 roku przywódca Korei Północnej przekroczył linię demarkacyjną oddzielającą ten kraj od Południa. Jeszcze w tym roku zostanie przyjęty dokument o pokoju, co oznacza formalny koniec 65-letniej wojny pomiędzy podzielonymi stronami półwyspu koreańskiego. Podczas spotkania delegatów w oczy rzuciła się jedna scena, którą wychwycono na filmie opublikowanym przez CNN. Zobaczcie, jak Kim Dżong Un opuszczał miejsce rozmów.
.get_the_title().

Dziś rano media obiegła sensacyjna wiadomość – po spotkaniu przywódców obu stron półwyspu koreańskiego Moon Jae-in, prezydent Korei Południowej, jak przytacza Gazeta Wyborcza, oświadczył: Nie będzie więcej wojny na półwyspie, zaczęła się era pokoju. Doszliśmy do porozumienia, że musimy doprowadzić do całkowitej denuklearyzacji.

Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy świadkami ogromnego przełomu – Kim Dżong Un stał się pierwszym od czasu wojny obu stron w 1953 roku przywódcą Korei Północnej, który przekroczył linię demarkacyjną oddzielającą jego kraj od Południa.

Powyższe słowa Moon Jae-ina znajdą swoje potwierdzenie w dokumencie o nazwie „deklaracja pokoju, dobrobytu i zjednoczenia półwyspu koreańskiego”, który ma zostać podpisany jeszcze w tym roku. Formalnie oznacza to koniec 65-letniej wojny koreańskiej.

Zwrot jest o tyle zaskakujący, że jeszcze niedawno Korea Północna wysyłała w kierunku świata zachodniego groźby – teraz okazuje się, że jest gotowa do ograniczeń nuklearnych. Już 21 kwietnia kraj ten zawiesił testy broni jądrowej oraz próby międzykontynentalnych rakiet balistycznych (Pjongjang stwierdził wówczas, że jest wystarczająco silny nuklearnie, a jego wojskowy program zakończył się sukcesem). Zapowiedział także spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem – obecnie odbywają się nieoficjalne rozmowy z USA, a Kim Dżong Un widział się nawet z szefem CIA Mikiem Pompeo (to pierwszy kontakt między tymi stronami na tak wysokim szczeblu od 2000 roku).

Delegacja z Korei Północnej spotykająca się z Południem początkowo w strefie zdemilitaryzowanej liczyła 9 osób (wśród wizytujących znalazł się m.in. szef wywiadu Kim Yong-chol, któremu przypisuje się odpowiedzialność za ostrzelanie południowokoreańskiej wyspy i okrętu wojennego w 2010 roku). Obserwatorzy z CNN podczas tego wydarzenia zwrócili uwagę na ważną scenę. Na fanpejdżu serwisu możemy obejrzeć film, na którym zarejestrowano limuzyny z delegatami – ta z Kim Dżong Unem od razu przyciąga wzrok. Wokół niej bowiem równym tempem, w jednostajnej odległości biegnie kilkunastu ochroniarzy z kamiennymi twarzami, którzy sprawiają wrażenie, jakby byli… zaprogramowani.

Cóż, mimo tego, że oba kraje łączą więzy krwi – co zostało wspomniane w pokojowej deklaracji – ten symboliczny widok może stać się metaforą reżimu, który do tej pory nie był otwarty na rozejm. Gorąco kibicujemy w konsekwentnym zakopywaniu topora wojennego.

Źródło: CNN, BBC, Gazeta Wyborcza

FUTOPIA