W Chinach modelki wygenerowane przez AI są niezwykle popularne – i seksistowskie
Chińskie modelki wygenerowane przez sztuczną inteligencję wyglądają niezwykle realistycznie. To, że nie istnieją w rzeczywistości, zdradzają jedynie szczegóły, na które mało kto zwraca uwagę – źle umieszczony paznokieć na palcu wskazującym czy dziwnie wyginający się kciuk. Obrazy generowane przez sztuczną inteligencję w ostatnich miesiącach szturmem podbiły chińską branżę modową. Szybko zastępują prawdziwe modelki i modeli w czasopismach, katalogach sklepów internetowych i kampaniach reklamowych.
Ta nowinka technologiczna fascynuje także użytkowników chińskich mediów społecznościowych, a hashtag #AIModel zyskał już miliony wyświetleń.
Ten trend jednak już budzi kontrowersje. Większość modelek AI wygenerowano zgodnie z pewnym ideałem kobiecego ciała, a ich wizerunki poddane są seksualizacji. Wszystkie mają wąskie talie, szerokie biodra i widoczny dekolt. Wiele chińskich kobiet twierdzi, że te obrazy je niepokoją i martwi się, że sztuczna inteligencja wzmocni w ten sposób toksyczne, nierealistyczne standardy piękna.
Sama koncepcja dotycząca modelek wygenerowanych przez sztuczną inteligencję nie dotyczy jedynie Chin i nie jest też nowa. Levi’s niedawno wystartował z kampanią z modelami AI, taka postać pojawiła się też w marcu na okładce singapurskiego wydania Vogue.
W tej części świata ta technologia przyjmuje się znacznie szybciej niż w innych miejscach.
Chiński gigant technologiczny Alibaba już w 2020 roku wprowadził na swoich platformach e-commerce darmowy generator cyfrowych ludzi. Narzędzie o nazwie Taji umożliwia sprzedawcom wybór spośród 100 wirtualnych modelek i modeli w różnym wieku i o różnym pochodzeniu etnicznym. Mogą oni przesłać zdjęcia swoich produktów, a Taji wygeneruje serię zdjęć modelki w ubraniach ze zdjęć. Według raportu Alibaba do końca 2022 roku ponad 29 tys. dostawców wykorzystało Taji do wyprodukowania ponad 1,6 mln obrazów. Dziś ta liczba jest prawdopodobnie znacznie wyższa.
Również chińscy ilustratorzy i graficy komputerowi coraz częściej dostają zapytania o wygenerowanie sesji zdjęciowej oferowanych produktów.
Wszystkie chińskie firmy modowe są zainteresowane modelami AI z tego samego powodu – są tanie. ‘Ludzcy’ modele zarabiają zazwyczaj 1400-1600 juanów (200-225 dolarów) za godzinę w Chinach. Uwzględniając inne dodatkowe wydatki, takie jak opłacenie wizażystów, fotografów czy wynajem studia, ośmiogodzinna sesja kosztuje nawet 5 tys. dolarów. Taji jest natomiast darmowy. Nawet zlecenie tego zadania profesjonalnym ilustratorom AI, którzy mogą tworzyć znacznie bardziej fotorealistyczne i indywidualnie dopasowane obrazy, jest znacznie tańsze. Zlecenie wygenerowania 30 obrazów to wydatek rzędu 220 dolarów.
Modele i modelki AI to najczęściej białe kobiety o niebieskich oczach, blond włosach i długich nogach lub Azjatki z szeroko otwartymi oczami, dużym biustem i smukłą sylwetką.
Eksperci ostrzegają, że treści generowane przez sztuczną inteligencję mają tendencję do wzmacniania uprzedzeń kulturowych, które już i tak istnieją w społeczeństwie. Nie jest to jednak proces nieunikniony. Ilustratorzy mogą generować dowolne wybrane przez siebie modele AI. Wszystko, co muszą zrobić, to zebrać zestaw danych obrazów w pożądanym stylu i użyć go do wytrenowania modelu uczenia maszynowego. Następnie wygeneruje on nowe obrazy, replikując wzorce i powielając cechy ze zbioru danych.
Zjawisko jest o tyle niebezpieczne, że Chiny już teraz odnotowują gwałtowny wzrost przypadków zaburzeń odżywiania wśród dziewcząt i młodych kobiet, który jest napędzany przez ekstremalne i nierealistyczne standardy piękna spopularyzowane w mediach społecznościowych.
Tekst: MZ
Zdjęcie główne: Weibo