W Rosji coraz częściej można zostać oskarżonym za wpisy w social media
W 2014 roku Rosja zaostrzyła odpowiedzialność za wypowiedzi w internecie, w tym wpisy, memy, a nawet lajki. Każdemu, kto zostaje oskarżony, do momentu wydania wyroku zablokowane zostają wszystkie konta bankowe. Kara za wykroczenie to mandat w wysokości do pół miliona rubli lub równowartość ogólnej kwoty wynagrodzenia za ostatnie dwa-trzy lata, roboty przymusowe do czterech lat, zakaz uprawiania niektórych rodzajów działalności lub pozbawienie wolności na trzy do pięciu lat.
W lipcu 2018 roku ujawniono jednocześnie cztery takie sprawy.
19-letniego Daniela Markina oskarżono o obrazę uczuć religijnych z powodu zdjęć, na których znalazł się Jon Snow z „Gry o tron”. 38-letniego Andrzeja Shasherina – o ekstremizm za mem z patriarchą Cyrylem. Antona Angela został z kolei oskarżony o antysemityzm.
23-letnia mieszkanka Barnaula, Maria Motuzna, opowiedziała o tym, jak wszczęto przeciwko niej sprawę o obrazę uczuć religijnych i wzbudzenia nienawiści lub wrogości.
– Przyszli do mojego mieszkania i zrobili rewizję. Byłam zagubiona, stałam i nic nie robiłam, myślałam, że to żart. Odebrano mi komputer, telefon, nośniki elektroniczne. Potem przewieźli mnie do biura Komitetu Śledczego. Weszliśmy do gabinetu, usiadłam na krześle i powiedzieli mi: „Powiedz nam prawdę”. Ja oczywiście nie rozumiem, o co chodzi. Włączyli komputer, pokazali mi wszystkie te screeny. Spojrzałam, mówię: „No, dobra”, z uśmiechem. Ja nawet nie wiedziałam, że to jest postępowanie karne – mówi Maria.
Do tego czasu sąd nie wydał wyroku w sprawie Marii Matuznej. Adwokat dziewczyny wyraża nadzieję, że uda się jej uniknąć aresztu.
Maria Matuzna już znalazła się na liście działających terrorystów i ekstremistów Rosinformmonitoringu.
Co znajduje się na zdjęciach, za w Rosji trafia się przed sąd?
Pokazywanie zdjęć, które stały się powodem do wszczęcie postępowań karnych, jest zabronione. Podajemy więc opisy obrazów, za które została oskarżona Maria Motuzna. Wśród nich znajduje się:
• Zdjęcie kapłana z podpisem: „Czy ty też w dzieciństwie marzyłeś, aby zostać biznesmenem?”
• Zdjęcie Drogi Krzyżowej, która idzie ulicą pełną dziur i kałuż z podpisem: „Dwa główne problemy w Rosji”.
• Ilustracja przedstawiająca palącego człowieka przypominającego Jezusa Chrystusa, który wypuszcza dym przez otwór w dłoni.
Na Twitterze gromadzone są opisy memów, za które można zostać ukaranym.
Co na to portale społecznościowe?
Przede wszystkim za posty i zdjęcia oskarżani są użytkownicy portalu społecznościowego Vkontakte, bo to on najczęściej spełnia żądania organów i udostępnia im informacje o użytkownikach. Póki co zagraniczne portale społecznościowe (Twitter, Instagram, Facebook) nie ujawniły władzy danych osobowych internautów.
Według szefa Vkontakte, Andreja Rogozowa, organy władzy często nie biorą pod uwagę kontekstu publikacji, nie odróżniają postu od repostu, a żartobliwego mema traktują na równi z naprawdę niebezpiecznymi przestępstwami.
Mimo wszystko pracownicy Vkontakte zobowiązani są do przestrzegania przepisów prawa i wspierania władzy w poszukiwaniu przestępców. Z kolei zarząd portalu społecznościowego wprowadza bardziej rygorystyczne ustawienia prywatności, w tym rezygnuje z możliwości podglądu listy osób, które udostępniły wpis.
Konsekwencje zaostrzenia odpowiedzialności
• W 2015 roku w Rosji za ekstremistyczne wypowiedzi w Internecie skazano 216 osób. W 2017 roku ta liczba wyniosła już 657.
• Pojawiły się tak zwane „dobrochoty”, czyli osoby chętnie zgłaszające na policję lub prosto do Komitetu wpisy i reposty, które mogą zostać uznane za „ekstremistyczne”. Niektórzy z dobrochotów używają szantażu i oczekują pieniędzy za milczenie.
• W Barnaulu odbyła się akcja przeciwko prześladowania za reposty i memy.
• Kierowca trolejbusu z Sankt Petersburga został zwolniony z pracy z powodu oskarżenia za wpis w „Vkontakte”.
• Media udostępniają w internecie specjalną instrukcję dotyczącą tego, jak się chronić przed oskarżeniem za repost.
• W 2018 roku „Vkontakte” i Youtube zablokowały około 90 profili na żądanie Roskomnadzoru.
• Do Dumy Państwowej został wniesiony projekt ustawy o zniesieniu sankcji karnych za reposty na portalach społecznościowych. Zgodnie z projektem ustawy, kara za wpisy ma zostać zmieniona na grzywnę w wysokości do 20 tys. rubli (około 1,2 tys. złotych), obowiązkowe roboty społeczne do 100 godzin lub areszt administracyjny do 15 dni. Obecnie za reposty można dostać mandat w wysokości od 300 do 500 tysięcy rubli (od około 18,5 tys. do 30 tys. złotych) lub od dwóch do pięciu lat pozbawienia wolności.
Tekst: Tetiana Shataieva
Źródła: meduza.io, tjournal.ru, dw.com, rbc,ru, ridus.ru, lenta.ru.