Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Za tysiąc lat homo sapiens nie będzie istniał – mówi Harari

Zniknięcie Homo sapiens nie będzie aktem destrukcji, lecz transformacji.
.get_the_title().

W jednym ze swoich ostatnich publicznych wystąpień, izraelski historyk i futurolog Yuval Noah Harari wyraził bardzo odważną i jednocześnie niepokojącą tezę: jego zdaniem jest niemal pewne, że za tysiąc lat gatunek ludzki a przynajmniej w obecnej formie jako Homo sapiens przestanie istnieć. Zapytany wprost, czy wierzy, że ludzie będą jeszcze istnieć za tysiąc lat, Harari odpowiedział bez wahania: ’Jestem absolutnie pewien, że za tysiąc lat ludzie a przynajmniej Homo sapiens już nie będą istnieć.’ To nie jest zwykła prowokacja intelektualna. Harari od lat konsekwentnie rozwija myśl, że najbliższe stulecia nie będą dla ludzkości czasem powolnego postępu, ale radykalnej transformacji i to nie tylko kulturowej czy technologicznej, ale biologicznej, ewolucyjnej i egzystencjalnej.

Jego główne argumenty opierają się na analizie trzech kluczowych obszarów rozwoju: biotechnologii, sztucznej inteligencji i neurotechnologii.

Każdy z nich, osobno i razem, ma potencjał, by nie tylko zmienić człowieka, ale uczynić go czymś zupełnie nowym być może nieludzkim w dzisiejszym rozumieniu. Po pierwsze, Harari wskazuje na ekspansję inżynierii genetycznej i narzędzi takich jak CRISPR. Już dziś jesteśmy w stanie edytować genomy roślin, zwierząt, a nawet ludzi. W niedalekiej przyszłości będzie możliwe tworzenie ludzi o wybranych cechach – silniejszych, bardziej odpornych, inteligentniejszych. Oznacza to powrót do projektowania istot, tyle że w wersji nie mitologicznej, a laboratoryjnej. Jeśli takie praktyki zostaną upowszechnione, co wydaje się nieuniknione, dojdzie do powstania klas ludzi „naturalnych” i „ulepszonych”, a z czasem ci pierwsi mogą całkowicie zniknąć z ekosystemu społecznego.

Homo sapiens jako gatunek, który ewoluował przez setki tysięcy lat w sposób naturalny, zostanie wyparty przez swoją własną, zmodyfikowaną wersję Homo deus, jak Harari ironicznie zatytułował jedną ze swoich książek.

Po drugie, sztuczna inteligencja. Harari wielokrotnie ostrzegał, że rozwój AI może mieć daleko idące skutki nie tylko dla gospodarki, ale dla struktury społecznej, kultury i samej tożsamości człowieka. Jeśli algorytmy będą w stanie lepiej od nas rozpoznawać nasze potrzeby, przewidywać nasze zachowania, podejmować decyzje szybciej i trafniej niż my – to nie tylko przestaną być naszym narzędziem, ale staną się naszymi konkurentami, a może wręcz następcami. Człowiek jako istota oparta na biologii, ograniczona czasowo, słaba fizycznie i podatna na emocje, przestanie być najbardziej zaawansowaną formą inteligencji na Ziemi. Harari zauważa, że AI może nie tylko rozumieć człowieka lepiej niż on sam siebie rozumie, ale także przejąć rolę „świadomości nadrzędnej”, co wprowadza realne pytania o sens wolnej woli, indywidualnej autonomii i miejsca człowieka w świecie. Po trzecie, neurotechnologie, czyli rozwój interfejsów mózg-komputer oraz narzędzi do bezpośredniej ingerencji w nasze procesy poznawcze, emocjonalne i decyzyjne. Jeśli człowiek będzie mógł podłączyć swój mózg do sieci, kopiować wspomnienia, modyfikować emocje, przyspieszać procesy myślowe – stanie się kimś innym, kimś więcej, ale też kimś obcym w stosunku do dzisiejszego rozumienia człowieczeństwa.

Harari twierdzi, że to właśnie ta integracja biologii z technologią może być punktem zwrotnym w historii naszej ewolucji. Nie będzie to już ewolucja darwinowska, lecz technologiczna, przyspieszona przez wybory polityczne i ekonomiczne.

Co ważne, Harari nie mówi, że człowiek przestanie istnieć przez wojnę nuklearną, katastrofę klimatyczną czy inne „tradycyjne” zagrożenia. Choć ich też nie wyklucza, to jednak jego teza opiera się na czymś znacznie bardziej paradoksalnym: człowiek zniknie, bo sam przekroczy swoje granice. Przestanie być tym, kim był przez ostatnie dziesiątki tysięcy lat, i stanie się czymś zupełnie nowym. Zniknięcie Homo sapiens nie będzie aktem destrukcji, lecz transformacji.

FUTOPIA