Best scenes 2011-2020, #4: kino grozy
Lata 2011-2020 w kinie grozy śmiało można uznać za dekadę eksperymentowania z konwencją gatunkową. Wielu krytyków do opisania kolejnych autorskich obrazów, które przełamują ukonstytuowane przez lata klisze narracyjne, zaczęło nawet używać terminu 'posthorror’. Oto nasz wybór 5 kultowych scen z tego okresu. O tym, że działo się wiele, niech świadczy fakt, że do topki nie załapały się świetne przecież fragmenty z takich tytułów jak 'Midsommar’, 'Suspiria’, 'Obecność’ czy 'To’.
1. 'Uciekaj’ (2017) / 'To my’ (2019)
Paranoiczna scena hipnozy z 'Get Out’? A może kolejne sekwencje kontaktu z mroczną rodziną z 'Us’?
Już sama trudność wyboru pokazuje, że produkcje Jordana Peele’a były jednymi z najbardziej charakterystycznych punktów na mapie kina grozy lat 2011-2020. Poprzez autorski język Amerykanin po wielokroć serwował widzom nieoczywistą atmosferę zaszczucia i niepokoju, tak że po pewnym czasie w każdym elemencie świata przedstawionego – od postaci do przedmiotów – można było dopatrywać się podstępu i mroku. Najczęściej słusznie.
2. 'Lament’ (2016) (spoiler – wybraliśmy zakończenie filmu)
’Lament’ stał się dla kina grozy tym, czym 'Parasite’ dla dramatów o społecznych nierównościach.
Począwszy od klimatu, przez specyficzne wykorzystanie licznych horrorowych motywów (np. egzorcyzmy), aż po… fantastyczne plot twisty. Otrzymaliśmy patchwork różnych konwencji i inspiracji, przesiąknięty odległą nam kulturą i składający się na niezwykle udany tytuł… detektywistyczny, który szybko wyprowadza nas jednak w las i przestrzeń paranormalną zdominowaną choćby przez demony. Zakończenie, które możecie zobaczyć powyżej, w pełni wybrzmiewa i szokuje dopiero, gdy zna się całą fabułę filmu.
3. 'Czarownica: bajka ludowa z Nowej Anglii’ (2015)
Przejadły się wam baśnie o złu i czarownicach?
Jeśli tak, 'The Witch’ to tytuł, który sprawi, że znów poczujecie dreszcz na plecach i przypomnicie sobie ten młodzieńczy lęk związany z gaszeniem światła w pokoju po obejrzeniu dobrego horroru. Z racji tego, że film bazuje na naprzemiennym budowaniu klimatu i kulminacjach, kultowych scen do wyróżnienia jest tu całe mnóstwo. Przyjrzyjcie się powyższym, które na różne sposoby zanurzają widza w diabolicznych rytuałach i związanym z nimi szaleństwie. Polecamy w pakiecie z grą 'Resident Evil 7′, w której otoczka opętania, choć fabularnie zupełnie inna, jest równie smakowita.
4. 'Dziedzictwo’ (2018)
Bardzo ciężki tytuł, w którym obok destrukcyjnej ingerencji mrocznych sił w życie bohaterów otrzymujemy też pełnokrwisty rodzinny dramat psychologiczny.
Sceny grozy bywają tu szokujące, począwszy od wybranej przez nas 'sekwencji z samochodem’ i Charlie Graham (kto widział, z pewnością wie), aż po kolejne centralne punkty fabuły, zaś wisienką na torcie jest hipnotyzujące i bardzo niepokojące zakończenie z zaskoczeniem, którego nie powstydziłby się 'Lament’. Tym razem bez spoilerów – obejrzyjcie!
5. 'Dom w głębi lasu’ (2011)
Na koniec jeden z najbarwniejszych przykładów kreatywnego dystansu do, wydawałoby się, wyeksploatowanej już na wszystkie sposoby horrorowej konwencji.
Pamiętnej sceny, w której niebezpieczne i często świetnie znane sympatykom historii z dreszczykiem stwory jednocześnie ruszają do ataku, nie da się już 'odzobaczyć’.
Najlepszy efekt jest oczywiście, gdy trafiamy na nią w samym filmie (ilu z was miało wówczas nieme: 'WTF?’). O taki nadmiar wizualnych bodźców nic nie robiliśmy!
Tekst: WM