Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Filmowy grudzień zapowiada się świetnie! Oto 5 premier, na które czekamy

Powrót 'Matrixa', Pedro Almodovara i Paula Thomasa Andersona, ale i kontemplacyjni 'Truflarze'. Kinomani w okolicach Świąt będą mieli w czym wybierać.
.get_the_title().

Ostatni miesiąc 2021 roku powinien okazać się świetnym gwiazdkowym prezentem dla wszystkich kinomanów. Coś dla siebie na wielkim ekranie znajdą bowiem zarówno sympatycy efektownych blockbusterów, jak i bardziej minimalistycznego i autorskiego kina. Poniżej zebraliśmy dla was 5 tytułów (wraz z ich datą premiery), których seansu nie możemy się już doczekać! A jacy są wasi faworyci?

1. 'Matrix Zmartwychwstania’, 22 grudnia

Wielki hit? A może wielka klapa? Powrót 'Matrixa’ to niewątpliwie jedno z najważniejszych filmowych wydarzeń tego roku.

W jaki sposób Lana Wachowski poradzi sobie z ubraniem tej kultowej i fascynującej wizualnie historii w szaty przystające do współczesnych możliwości realizacyjnych?

Jak upora się z poskładaniem fabularnych klocków po tak długiej przerwie od ostatniej części trylogii (2003)? Czy obok Neo i Trinity obraz uraczy nas też zadowalająco długą ekspozycją takich postaci jak choćby Agent Smith czy Morfeusz? Pytań jest mnóstwo, a że to jeden z pokoleniowych tytułów, zachęcamy, by pójść do kin nawet w ciemno. W najgorszym wypadku wszyscy będziemy bardzo rozczarowani, ale, kto wie, może to naprawdę będzie świetny i świeży film?

2. 'Truflarze’, 24 grudnia

Już sam zwiastun budzi rozczulenie. Uwodzi on bowiem przepięknymi, malarskimi wręcz kadrami (i te pieski!) oraz towarzyszącym im nastrojem refleksji i kontemplacji ułatwiającym jeszcze bardziej doceniać małe rzeczy wokół nas. Fenomenalnie zapowiadają się też bohaterowie, których będziemy mieli okazję poznać – ich charakterystyczne, ciepłe twarze i naturalność dają tu nadzieję na seans na poziomie cudownej 'Krainy miodu’. Seans rekomendowany zwłaszcza dla osób, które umiejętne granie ciszą i nastrojem cenią sobie ponad wybuchy i nieustanną akcję. To może być jeden z najbardziej ujmujących obrazów roku!

3. 'Matki równoległe’, 31 grudnia

Pedro Almodovar powraca z nowym filmem, o którym krytyk Łukasz Muszyński pisze na Filmwebie następująco: ’Przygotujcie się na melodramat, który ogląda się jak najlepszy dreszczowiec, a także na rozdzierającą opowieść o matczynej miłości, dziedziczeniu traum oraz sztuce jako nośniku pamięci’. Brzmi to bardzo zachęcająco, a kontrowersyjny reżyser bierze tym razem pod lupę koleje losu dwóch matek (w jednej z ról Penelope Cruz). Co z tego wyniknie? Będzie można się przekonać już na Sylwestra!

4. 'Spider-Man: Bez drogi do domu’, 17 grudnia

Kolejna część 'Spider-Mana’ z Tomem Hollandem już po zwiastunie daje nadzieję na sprawne wyważenie scen akcji, humoru i dramaturgii. Zobaczcie tylko, jak zgrabne jest tu zawiązanie akcji wynikające z dość absurdalnej współpracy bohatera i Doctora Strange’a. Nie będziemy zanadto spoilować, ale w produkcji ponownie pojawią się starzy (i nie tacy dobrzy) znajomi człowieka-pająka, dlatego dla wszystkich entuzjastów uniwersum to niewątpliwie propozycja obowiązkowa. Zwłaszcza że premiera już na tydzień przed Świętami, więc można ją potraktować jako prezent dla siebie i bliskich.

5. 'Licorice Pizza’, 31 grudnia

Paul Thomas Anderson, autor takich dzieł jak 'Aż poleje się krew’, 'Magnolia’, 'Mistrz’, 'Wada ukryta’ czy 'Nić widmo’, to jeden z tych reżyserów, którym praktycznie nie zdarzają się słabe filmy. I to w zasadzie powinno wystarczyć jako zachęta do wybrania się na najnowsze dzieło twórcy, czyli 'Licorice Pizza’. Patrząc na ten zwiastun, od razu nasuwa się myśl, że to może być jeden z najlepszych od dawna tytułów o dorastaniu młodych ludzi na tle epoki (w tym przypadku lat 70.).

Ciepłe i dowcipne – zwróćcie uwagę z jaką naturalnością zagrane! – scenki rodzajowe przeplatają się tu z doniosłymi społecznymi wydarzeniami w taki sposób, w jaki pokazać potrafi to tylko Anderson.

Rozpoczynając od mimiki i dyskretnego teatru gestów u aktorów, a na kapitalnym rozplanowaniu scen pod względem wizualnym kończąc. Wyczuwamy tu potencjał na jeden z top filmów roku.

Tekst: WM
Zdjęcie główne: Pitchfork

KULTURA I SZTUKA