W ostatnich latach gotyk wracał już kilkakrotnie, jednak za każdym razem w unowocześnionej odsłonie. Był więc health goth, pastel goth czy gothcore. Tym razem jednak wygląda na to, że doczekaliśmy się powrotu gotyku w klasycznym wydaniu, tak jak ta subkultura wyglądała lata temu. Dowodów jest cała masa. Marka kosmetyczna e.l.f. we współpracy z Liquid Death, czyli wodą w puszkach, wypuściła właśnie zestaw do makijażu zamknięty w pudełku w kształcie trumny.

Promowała go między innymi Julia Fox, gdy udała się na spacer z psem, mając na twarzy corpspaint.

Z dotyczących Wielkiej Brytanii danych Google Trends wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat stopniowo rosło zainteresowanie terminem 'goth’.

Z pewnością przyczyniły się do tego zapowiadane filmy, takie jak kolejna część Kruka, nowy Sok z żuka czy remake Nosferatu autorstwa Roberta Eggersa, a także Wednesday z Jenną Ortegą, która półtora roku temu podbijała Netfliksa, czy Lisa Frankenstein, do której scenariusz napisała Diablo Cody (Juno).

Wszystko to oddziałuje na modę, co zresztą można było zaobserwować już podczas pokazów na jesień/zimę 2023, na przykład u Valentino, Bory Aksu czy Alexandra McQueena, a w kolekcjach na wiosnę/lato 2024 na przykład u Diora. – Ten pokaz jest pierwszą naprawdę mainstreamową rzeczą dla gotyku od lat 90. To ciekawe, że gotyk istnieje już od ponad 45 lat. Nie umarł, ale ewoluuje – powiedziała o pokazie Diora Liisa Ladouceur, autorka Encyclopedia Gothica.

Z kolei w social mediach pojawia się coraz więcej osób, które pokazują, w jaki sposób można zachować stylówkę goth, jednocześnie pracując w biurze, gdzie panuje konkretny dress code.

Skąd to wzmożone zainteresowanie gotykiem? Oprócz wpływów popkulturowych, które już omówiliśmy, może chodzić o to, że ludziom łatwo wyrazić się w trudnych czasach za pomocą tej depresyjnej i grobowej stylówki. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że w ostatnich latach wzrosło nawet wyszukiwanie hasła 'black’.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez trin (@tink.loe)

Tekst: NS