Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Jak soundtracki do 'Zmierzchu’ zdefiniowały gust muzyczny pokolenia

Od premiery 'Zmierzchu' minęło 15 lat.
.get_the_title().

’Niewiele jest kompilacji muzycznych, które wywołują tak spójne i kształtujące wrażenie, jak dźwiękowe stylizacje sagi „Zmierzch”. Te ścieżki powstały u progu powszechnego entuzjazmu z powodu łączy szerokopasmowych, ale wciąż rok przed boomem na smartfony i stanowiły alternatywną gorączkę złota dla wrażliwej grupy docelowej młodych milenialsów i zoomerów’ – pisze Lindsay Thomaston dla Dazed. Autorka utrzymuje, że pomimo upływu lat wpływ muzyki, która pojawiła się w filmach o wampirach, nadal jest zauważalny.

Wyszukiwania w Google dla każdego z 17 artystów, którzy znaleźli się na soundtracku wzrosły o 5000 proc. w miesiącach następujących po premierze filmu, a krytyk muzyczny Jed Gottlieb stworzył określenie 'Twilight bump’ na określenie zjawiska wzrostu zainteresowania wśród nastolatków takimi zespołami jak Muse.

Dla pokolenia, którego szybko przeszło od przewijania kaset za pomocą ołówków do synchronizacji konta iTunes, takie kompilacje były okazją do poznania nowych dźwięków i dalszych poszukiwań. Niektórym kawałkom zapewniły także nieśmiertelność (jak chociażby 'Decode’, 'Supermassive Black Hole’ czy 'Let’s Get Lost’).

To jednak druga część sagi, czyli 'Księżyc w nowiu’, jest najbardziej kultowa i chwalona za największą spójność.

’Byłam za młoda, żeby mieć własny gust muzyczny. Słuchałam radia, tego, co puszczali moi rodzice w samochodzie, co puszczali moi znajomi na YouTube. Ale tak się złożyło, że w wieku dziesięciu lat weszłam w fazę hipsterską i to właśnie z pomocą ścieżki dźwiękowej „Księżycu w nowiu”’ — mówi poetka Ivy.

Chociaż 'Zmierzch’ był często wyśmiewany, to jednocześnie na liście znalazł się szereg niezależnych i cenionych wykonawców, a także nowatorskich aranżacji z udziałem Bona Ivera czy Lykke Li.

Lindsay Thomaston zwraca uwagę, że saga o wampirach przeżywa obecnie renesans, a ceny płyt winylowych z soundtrackiem do filmów lecą w górę, sięgając już 1000 dolarów.

’Powrót można przypisać kilku rzeczom. Jedną jest dostępność Netfliksa i dodatkowy czas w połowie pandemii COVID-19, który spowodował gwałtowny wzrost transmisji strumieniowej pięciu filmów. Druga odpowiedź to ekonomia nostalgii’ — tłumaczy Thomaston. Dodaje, że istotnym wątkiem może być również umniejszanie zainteresowań młodych dziewcząt.

Piszczące grupki, które marzyły o plakacie z Bellą i Edwardem, często były wyszydzane. Jedna z takich dziewcząt wspomina po latach, że 'oto film, który zdominowany przez mężczyzn dyskurs medialny określił jako niegodny eksploracji, został połączony z odlotową ścieżką dźwiękową i zespołami, które wychwalali ci sami ludzie’. Jeszcze kilka lat temu te młode fanki mogły czuć wstyd czy zażenowanie, że podoba im się wampirza historia miłosna, a teraz? Są dorosłe, mają już gdzieś opinie innych, więc bezwstydnie wracają do namiętności z młodości.

Tekst: AC

KULTURA I SZTUKA