Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Jaki jest wpływ architektury na środowisko? Wystawa Antropocen w Pawilonie Zodiak

23 września w warszawskim Pawilonie Zodiak otworzy się wystawa prezentująca relacje architektury i urbanistyki z ekologią. Przygotował ją zespół Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki.
Architektura z zasady nie jest ekologiczna.

Architektura a środowisko naturalne

Każdy, kto w ostatnich latach przemierzał Mazury, miał szansę zaobserwować, w jaki sposób jeszcze do niedawna dziewicze tereny porastają coraz to nowszymi budynkami. Powstają tam zarówno wątpliwe okazy architektoniczne, jak i nowoczesne stodoły, które mają wpisać się w krajobraz. Tylko co z tego, że tak ma niby być, skoro skutek jest taki, że liczba naturalnych terenów zielonych maleje, a za to coraz więcej prywatnych lub półprywatnych jezior. W efekcie społeczeństwo traci możliwość czerpania korzyści ze środowiska naturalnego, a zyskują ją ci, którzy ten dostęp sobie wykupują.

To oczywiście nie jest jedyny przykład tego, w jaki sposób architektura negatywnie wpływa na środowisko, choć jest całkiem dobitny i możliwy do zaobserwowania gołym okiem podczas wakacyjnych wojaży. Choć coraz częściej słyszymy o zielonej i ekologicznej architekturze, problemów do rozwiązania wciąż jest cała masa. Pierwszy winny: beton. To właśnie jego produkcja wedle szacunków odpowiada za od 4 do 8 proc. globalnej emisji dwutlenku węgla, a popyt wciąż rośnie. Mowa nie tylko o zmorze współczesnych polskich miast, czyli o betonozie. W ekstremalnych upałach, które nawiedzają nasz kraj każdego lata, wyraźnie widać, że rezygnacja z drzew na rzecz wybetonowanych placów, na których raczej nie toczy się życie miejskie, była nie tylko kiepskim, ale i szkodliwym pomysłem. Dlatego miasta coraz częściej nerwowo obstawiają te koszmarki architektoniczne, na których w pełnym słońcu temperatura dochodzi nawet do czterdziestu kilku stopni Celsjusza, drzewami w gigantycznych donicach z nadzieją, że zastąpią te, które rosły na danym miejscu przez dekady.

Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że architektura jako taka nie jest ekologiczna. W końcu – i nie dotyczy to wyłącznie nowoczesnych stodół na Mazurach – w dużej mierze polega właśnie na tym, by tam, gdzie nie stało dotąd nic, zbudować coś. Czyli zaburzyć naturalny ład. Do tego budowanie wymaga wytworzenia materiałów budowlanych, co zawsze wiąże się przecież z emisjami. A ekologiczne rozwiązania, które można z powodzeniem zaimplementować w nowych budynkach, nie należą do tanich – i zwłaszcza w dobie szalejącej inflacji i ciągłych podwyżek cen na rynku nie wszystkich na nie stać. Budynki emitują również ogromne ilości dwutlenku węgla – aż 36 proc. – i odpowiadają za 40 proc. zużycia energii. A to przecież właśnie dwutlenek węgla odpowiada za antropogeniczne zmiany klimatu i wciąż pogłębiający się kryzys klimatyczny.

Musimy zmienić myślenie i na pierwszym miejscu postawić dobro planety.

Ekologiczna architektura jest możliwa

Prawdziwie ekologiczna architektura to nie lada wyzwanie. Póki co nie ma niestety podstaw, by sądzić, że kryzys klimatyczny przestanie się wkrótce pogłębiać, tak więc kwestie związane ze zrównoważonym budownictwem powinny być tak samo ważne jak estetyka. A rozwiązania muszą być wdrażane kompleksowo. Zrównoważone powinno być nie tylko projektowanie i budowa, bo pod uwagę należy wziąć także cykl życia budynku, a nawet kwestię ewentualnej rozbiórki. Bo w końcu nowy budynek nie pozostaje nowy na zawsze. Raz zbudowany, jest w stanie przeżyć wiele pokoleń. I to właśnie o kolejnych pokoleniach zawsze powinni pamiętać zarówno architekci, jak i inwestorzy.

Wciąż poszukuje się także bardziej przyjaznych środowisku materiałów niż beton albo przynajmniej próbuje się zmniejszać jego wykorzystanie. Dlatego coraz głośniej robi się o wyrastających w najróżniejszych częściach świata wieżowcach z drewna, które są nie tylko równie wytrzymałe, ale i powstają szybciej, a materiał, z którego są wykonane, nie emituje dwutlenku węgla, tylko go absorbuje. Oczywiście w przypadku takich budynków trudno całkowicie wyeliminować betonowe i stalowe elementy konstrukcyjne, ale i tak wykorzystuje się ich mniej niż przy tradycyjnych konstrukcjach. Kto wie, może w przyszłości wszyscy będziemy mieszkać w drewnianych wieżowcach? Taki scenariusz z pewnością przypadłby do gustu entuzjastom solarpunku.

A może generalnie czas już, by przestać budować i zamiast karmić się mitami o budynkach, które przetrwają pokolenia, powinniśmy raczej wykorzystywać te, które już istnieją? W końcu można powiedzieć, że budynków jest już wystarczająco dużo. Albo odwrotnie: może należy założyć, że wszystkie budynki są tylko na chwilę i budować tak, by w razie potrzeby dało się łatwo rozebrać i postawić na tym samym miejscu budynek, który służy do czegoś zupełnie innego? Pomyślcie choćby o porzuconych stadionach olimpijskich – kosztownych i oczywiście mało ekologicznych inwestycjach, które tuż po igrzyskach przestają być przydatne i niszczeją w zapomnieniu. Gdyby ich funkcję z łatwością dało się zmienić, na pewno czekałby je inny los. Pomysłów na to, w jaki sposób powinna wyglądać architektura przyjazna dla środowiska jest cała masa, ale jedno jest pewne – musimy budować w sposób, który bierze pod uwagę dobro naszej planety i jej przyszłość.

Pod koniec września w Warszawie otworzy się wystawa pokazująca związki architektury i środowiska.

Antropocen w Pawilonie Zodiak

Już 23 września (piątek) w warszawskim pawilonie architektury Zodiak odbędzie się wernisaż wystawy zorganizowanej przez Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki pod tytułem 'Antopocen’, której tematem są właśnie relacje architektury oraz urbanistyki z ekologią i troską o planetę w dobie wyzwań stawianych przez tytułową epokę. Antropocen to proponowana epoka geologiczna, której wyznacznikiem i symbolem jest człowiek przekształcający środowisko naturalne wedle własnych potrzeb. Epokę tę charakteryzuje zanik bioróżnorodności, zmiany klimatyczne, zanieczyszczenia i eksploatacja złóż. Brzmi znajomo? Pewnie tak, bo antropocen to epoka, w której wszyscy żyjemy.

Kuratorami wystawy są Kacper Kępiński oraz Adrian Krężlik. Fundamentem myślenia o koncepcji ekspozycji jest natomiast model ekonomii obwarzanka zaproponowany przez Kate Raworth. Zgodnie z tą koncepcją ludzkość nie może już skupiać się wyłącznie na wzroście PKB – priorytetem muszą być rozwiązania mające na celu walkę z postępującą katastrofą klimatyczną i nierównościami społecznymi. Dlatego też ścieżka zwiedzania będzie roztaczać się między pułapem ekologicznym, który snuje opowieść z perspektywy planetarnej, gdzie bohaterami są Przyroda, bogactwa naturalne czy zanieczyszczenia, a podstawą społeczną, mówiącą o społecznej odpowiedzialności architektury w budowaniu sprawiedliwego i bezpiecznego środowiska zamieszkiwania dla człowieka. Niezwykle istotne jest dla kuratorów wyjście poza perspektywę ludzką – personifikacja Przyrody, nie bez powodu zapisywanej wielką literą, ma uzmysłowić wpływ wywierany przez architekturę na środowisko naturalne.

Co znajdzie się na wystawie? W warszawskim pawilonie Zodiak zaprezentowane zostaną zarówno obiekty z Polski, jak i zagranicy – te drugie w ramach uzupełnienia kontekstu. Dla kuratorów ważna jest chronologia, tak więc będzie trochę dawniejszych realizacji, a nawet koncepcje wybiegające w przyszłość, jednak trzon wystawy będą stanowić współczesne realizacje, tendencje i projekty architektoniczne i urbanistyczne. Łączyć je będzie oczywiście temat, czyli architektura i urbanistyka wobec wyzwań antropocenu. To niezwykle głęboki temat, bo jak pokazaliśmy wyżej ta moneta ma dwie strony – są to dziedziny, które mogą zarówno szkodzić, jak i stanowić remedium na toczące nasz świat problemy. Na wystawie uzupełnienie i teoretyczną podbudowę stanowić będą dane i badania naukowe, które zostaną przetworzone przez artystów i zaprezentowane w formie instalacji czy video-artu.

Kuratorzy pamiętali o tym, by wystawa, która traktuje o ekologii, sama była ekologiczna, dlatego kierują się zasadą 3R, czyli reduce, reuse, recycle. Ekspozycja utrzymana będzie w duchu projektowania cyrkularnego, które działa w ramach gospodarki obiegu zamkniętego, a materiały, z których wykonane zostaną obiekty będą naturalne, zrównoważone oraz powszechnie dostępne. Za koncepcję architektoniczną wystawy odpowiada studio CENTRALA.

Poza samą wystawą organizatorzy proponują również ciekawy program wydarzeń towarzyszących. Wśród nich będą oprowadzania tematyczne, debaty, dyskusje, pokazy filmowe i warsztaty.Więcej o wystawie i wydarzeniach przeczytacie tutaj.

KULTURA I SZTUKA