Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Realizm magiczny: między snem i jawą. Skąd jego renesans obecnie?

Realizm magiczny zyskuje popularność dlatego, że oddaje prawdę o społecznościach, które nie żyją w kategoriach oświeceniowego racjonalizmu świata zachodniego.
.get_the_title().

Realizm magiczny to jeden z najbardziej intrygujących nurtów w literaturze i sztuce współczesnej – sposób opowiadania, który łączy realistyczne przedstawienie codziennego świata z elementami cudownymi, nadprzyrodzonymi i symbolicznymi, przy czym te elementy są traktowane zupełnie naturalnie, bez zdziwienia czy kwestionowania ich prawdziwości. To nie fantasy z odrębnym światem i systemem magii, nie horror, który straszy tym, co nierealne, ani science fiction próbujące wyjaśnić nadzwyczajność nauką.

Realizm magiczny to sztuka pokazywania magii splecionej z życiem, tak zwyczajnej, jak chleb czy deszcz, zaakceptowanej przez bohaterów i narratora bez zastrzeżeń.

Choć korzenie realizmu magicznego sięgają jeszcze wcześniejszych epok – bo przecież literatura zawsze korzystała z mitu i symbolu – to sam termin „Magischer Realismus” pojawił się po raz pierwszy w latach dwudziestych XX wieku w Niemczech. Użył go krytyk Franz Roh, opisując malarstwo, które w realistycznej formie zawierało coś niepokojąco niezwykłego, jakby uchwyconego z innej perspektywy.

Jednak jego prawdziwa, literacka kariera zaczęła się później, przede wszystkim w Ameryce Łacińskiej w połowie XX wieku. Tam realizm magiczny wybuchł jako pełnoprawny nurt, będący odpowiedzią na wyjątkowy splot historii, kultury i doświadczenia społecznego regionu. Najważniejsze i najbardziej znane dzieła realizmu magicznego to „Sto lat samotności” Gabriela Garcíi Márqueza, opublikowane w 1967 roku, „Pedro Páramo” Juana Rulfo z 1955 roku czy „Dom duchów” Isabel Allende z 1982 roku. To powieści, które z jednej strony opisują brutalne realia historii – kolonializm, przemoc, biedę, dyktatury – z drugiej zaś pozwalają tym światom przenikać się z cudownością, mitem, religijnością ludową i legendą. W tych opowieściach nie dziwią duchy przodków, latające kobiety, prorocze sny czy miasteczka, które rodzą się i umierają w cyklicznym czasie przypominającym mit. To, co dla racjonalnego Zachodu byłoby fantazją, w narracjach latynoamerykańskich jest naturalnym sposobem przeżywania rzeczywistości.

Realizm magiczny zyskał popularność właśnie dlatego, że oddawał prawdę społeczeństw, które nie żyły wyłącznie w kategoriach oświeceniowego racjonalizmu.

Magia nie była tu eskapizmem, ale językiem opisu – często protestu przeciw narzucanym formom kolonialnej, europejskiej narracji. Bo jak opowiedzieć historię kontynentu naznaczonego podbojami, gwałtami kulturowymi, przemocą i mieszaniem religii, jeśli nie poprzez język, który łączy sacrum i profanum w jedno? Ten styl narracji ma kilka kluczowych cech. Po pierwsze, tło jest realistyczne: opisy codzienności, życia rodzinnego, historii politycznej i społecznej. Po drugie, elementy nadprzyrodzone wnikają w to tło całkowicie naturalnie – nie są tłumaczone ani kwestionowane. Bohaterowie nie są zdziwieni cudami – przyjmują je jak część życia. Po trzecie, opowieść często opiera się na micie, folklorze i ludowej religijności, które żyją równolegle z rzeczywistością współczesną. Wreszcie, magia ma wymiar symboliczny – jest nośnikiem znaczeń, komentarzem do historii i kondycji człowieka. Złoty okres realizmu magicznego przypadł na lata sześćdziesiąte, siedemdziesiąte i osiemdziesiąte XX wieku. Wtedy to, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej, nastąpił tzw. boom literacki. Obok Márqueza i Allende na scenie pojawili się Mario Vargas Llosa, Alejo Carpentier, Julio Cortázar i wielu innych autorów, którzy zrewolucjonizowali sposób opowiadania o świecie. Później realizm magiczny rozprzestrzenił się na inne kontynenty. W Polsce echa tego nurtu odnajdziemy w prozie Olgi Tokarczuk – choć nie jest to realizm magiczny w klasycznym, latynoamerykańskim sensie, jej powieści pełne są mityczności, elementów irracjonalnych, snów i symboli splecionych z historią i geografią realną. Podobnie u Wiesława Myśliwskiego czy Andrzeja Stasiuka dostrzeżemy pokrewne próby łączenia codzienności z opowieścią mityczną, choć bardziej zakorzenioną w słowiańskim pejzażu.

Jednym z najciekawszych przykładów jest bez wątpienia Radek Rak.

Jego najbardziej znana i nagradzana książka – „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli” – to znakomity przykład realizmu magicznego osadzonego w polskiej ziemi, historii i wyobraźni. Rak nie stylizuje swoich cudownych motywów na obce fantasy – czerpie je z języka i wyobraźni polskiej wsi, z galicyjskiego pejzażu i mentalności, z podania ludowego, z dawnego folkloru, gdzie diabły, wilki, węże i zjawy były naturalnym składnikiem myślenia o świecie. W jego prozie cudowność nie jest osobnym porządkiem rzeczy – jest sposobem opisu rzeczywistości takiej, jaką widziały ją wiejskie społeczności, dla których świat nadprzyrodzony był obecny na co dzień.

W ostatnich latach mówi się często o renesansie realizmu magicznego i jego szczególnej aktualności.

Dlaczego dziś, w XXI wieku, kiedy świat staje się coraz bardziej zdominowany przez technologię i dane, znów chcemy słuchać opowieści pełnych cudowności? Odpowiedź tkwi w samej kondycji współczesności. Nasze czasy są pełne sprzeczności: globalizacja ściera ze sobą kultury, migracje zmieniają tożsamości narodowe, konflikty i kryzysy klimatyczne wstrząsają stabilnością świata. Realizm magiczny potrafi oddać te złożoności – pokazuje rzeczywistość wielowarstwową, wielogłosową, nie dającą się łatwo opisać w kategoriach czystej racjonalności. Widzimy także wielki głód mitu i duchowości – sekularyzacja nie zlikwidowała potrzeby sensu, rytuału, sacrum. Realizm magiczny daje narzędzie opowieści, która łączy te sfery, nie odrzucając ani nowoczesności, ani tradycji.

Jest też językiem postkolonialnym – głosem tych, którzy przez wieki byli marginalizowani.

Kultury Afryki, Ameryki Łacińskiej, Azji opowiadają swoją historię w swoim języku, w którym magia jest równie prawdziwa jak historia. Współcześni twórcy kontynuują tę tradycję na całym świecie. Salman Rushdie w „Dzieciach północy” snuje opowieść o Indiach rozpiętą między historią kolonialną a cudownymi zdolnościami dzieci urodzonych o północy dnia niepodległości. Téa Obreht w „Żonie tygrysa” przenosi nas na Bałkany, łącząc wojenne traumy z legendą i duchem dzikiego zwierzęcia. Haruki Murakami w swojej japońskiej prozie miesza codzienność z onirycznymi światami, duchami i metafizyką. Olga Tokarczuk w „Księgach Jakubowych” i „Domu dziennym, domu nocnym” buduje narracje, gdzie sacrum i profanum, historia i mit, realność i magia przenikają się bez szwu. Helen Oyeyemi tworzy prozę zanurzoną w afrykańskich i europejskich baśniach, przesyconą symboliką i magią, a Marlon James w „Black Leopard, Red Wolf” świadomie rekonstruuje afrykańskie mity w nowoczesnej formie. Realizm magiczny rozgościł się też w innych mediach. Kino latynoamerykańskie i światowe chętnie korzysta z tej poetyki – wystarczy wspomnieć „Labirynt fauna” Guillermo del Toro, który opowiada o Hiszpanii czasów wojny domowej przez pryzmat baśniowego, ale okrutnego świata, lub filmy Alejandro Gonzáleza Iñárritu i Alfonso Cuaróna, które często przemycają elementy magiczne jako integralną część społecznego realizmu.

Co ważne, realizm magiczny nie jest tylko modą ani estetyką dla samej estetyki. To forma opowieści, która pozwala opisać świat pełen sprzeczności i nierozwiązywalnych napięć.

Daje głos tym, którzy opowiadają swoją historię inaczej niż linearna, racjonalna narracja Zachodu. Jest też sposobem na wyrażenie prawd emocjonalnych i metaforycznych – tych, które wymykają się chłodnemu językowi faktów. Dlatego realizm magiczny, choć zakorzeniony w specyfice historycznej i geograficznej, jest dziś gatunkiem naprawdę uniwersalnym. Daje ludziom z różnych kultur narzędzie do opowiadania swojej wersji świata – takiej, która przyjmuje cudowność i codzienność jako dwie strony tej samej monety. W XXI wieku, w którym nic już nie jest proste, realizm magiczny wydaje się bardziej aktualny niż kiedykolwiek.

KULTURA I SZTUKA