Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Te zdjęcia mają pomóc odzyskać prawdę o wielokulturowych i inkluzywnych korzeniach skinheadów

Fotoksiążka Gavina Watsona zdobyła już status kultowej.
.get_the_title().

’Skins’, czyli kronika radykalnego i inkluzywnego impulsu, który napędzał rodzącą się kulturę skinheadów w Wielkiej Brytanii lat 70., pierwszy raz opublikowana została w 1994 roku. Książka Gavina Watsona szybko uznana została nie tylko za przełomową pracę fotograficzną, ale i zbiór niezwykle ważny kulturowo. Czarno-białe zdjęcia Watsona, stanowiące kronikę rozwijającej się kultury skinheadów lat 70., są wyrazistym wizualnym zapisem kultury i mody młodzieżowej we wczesnych latach subkultury, która na początku była radykalna, wielokulturowa i inkluzywna.

Odrzucając wypolerowane buty i skromność, które charakteryzowały poprzednie pokolenia Brytyjczyków z klasy robotniczej, skinheadzi byli buntowniczym okrzykiem młodzieży wysiedlonej i zaciągniętej na powojenne londyńskie brutalistyczne osiedla. Subkultura ta była skodyfikowana przez precyzyjny mundur, ogolone głowy i Martensy.

To niewiarygodne, że [skrajna prawica] mogła wziąć coś, co było tak inkluzywne, i użyć tego jako broni, by podzielić ludzi – mówi Gavin Watson.

Chociaż pewne aspekty ruchu zostały zawłaszczone przez prawicowych ekstremistów i grupy faszystowskie, pierwotna subkultura narodziła się z zupełnie przeciwnego nastawienia, co w swoich pracach przedstawia Watson. Fotograf udokumentował dorastających w podlondyńskim miasteczku przedstawicieli subkultury skinheadów z klasy robotniczej, którą połączyło zamiłowanie do muzyki ska i mody. – Jeśli istnieje silna kultura klasy robotniczej, to dzięki muzyce. W każdej kulturze młodzieżowej chodzi o pieprzoną muzykę — mówi fotograf.

Fotograf dodaje, że nie da się w tym kontekście pominąć również rozmowy o stylu ubierania się shinheadów, który nawiązywał do amerykańskiej klasyki. Mówi, że oni po prostu 'fajnie wyglądali’ w eleganckich Levis’ach, koszulach Bena Shermana i obcisłych spodniach.

Przez wiele lat nakład książki Watsona był wyczerpany. Teraz ponownie wróciła ona do sprzedaży. W komunikacie prasowym filmowiec Shane Meadows pisze: 'To, co sprawia, że ​​zdjęcia Gavina są tak wyjątkowe, to to, że kiedy na nie patrzysz, wyraźnie widzisz zaufanie fotografowanej osoby do fotografa, więc wydaje się, że to ty jesteś na zdjęciu, a nie że tylko to obserwujesz’.

Podobnie jak wielu najpopularniejszych dokumentalistów na świecie – takich jak Tom Wood czy Vivien Maier – Watson początkowo instynktownie kierował się wrodzoną ciekawością, by po prostu zrobić zdjęcia. Jako nastolatek bez zastanowienia podjął decyzję o zakupie aparatu Hanimex, chociaż doszło do tego dosyć przypadkowo – w sklepie nie było już lornetki, którą zamierzał kupić.

Kiedy otrzymałem moje pierwsze odbitki, spojrzałem na nie i powiedziałem: 'Zostanę fotografem’. Pamiętam, jak obróciłem się w kuchni i po prostu powiedziałem to temu, kto tam był. Kurwa, nie słuchali mnie, ale i tak to powiedziałem. To było to. Mój pierwszy zestaw fotografii sprawił, że coś we mnie zaskoczyło. I tak zaczęła się podróż – wspomina artysta. Ma nadzieję, że jego zdjęcia pozwolą odzyskać prawdę o kulturze skinheadów i jej początkach. Tłumaczy, że ’nigdy nie zrozumie tej fałszywej narracji, bo jak można być skinheadem, być nazistą i wiedzieć, że całe twoje plemię wywodzi się z mieszanki czarnych i białych dzieciaków’. Podsumowuje: ’bez Jamajczyków nie byłoby skinheadów’.

Tekst: AC
Zdjęcia: Dazed/Gavin Watson

KULTURA I SZTUKA