Świecące prostokąty montowane w centralnej części kokpitu samochodu czy też w zagłówkach foteli kierowcy i pasażera nie są już żadną innowacją. W końcu dziś niemal każdy nosi miniaturowy telewizor w swojej kieszeni lub torebce.

Nowy wyświetlacz Mercedesa wychodzi poza ramy ograniczone czterema kątami.

MBUX Hyperscreen, który został stworzony z myślą o modelu EQS, łączy kilka ekranów w jeden zakrzywiony wyświetlacz o szerokości 141 cm. W sumie przyszli nabywcy futurystycznego auta będą mieli do dyspozycji powierzchnię 2432 centymetrów kwadratowych. Ta absolutnie rewelacyjna jednostka całkowicie zdominuje deskę rozdzielczą samochodu, rozciągając się od zimnego łokcia kierowcy po drzwi pasażera.

Wyświetlacz obejmie zestaw wskaźników, centralną jednostkę informacyjno-rozrywkową i ekran współuczestnika podróży. Dzięki tzw. “warstwie zerowej menu” będzie także wyjątkowo intuicyjny i łatwy w użyciu. Wszystko, czego potrzebuje kierowca, tj. ikona nawigacji, radio/multimedia i telefon, znajdzie się na centralnym ekranie. Z kolei krawędzie panoramicznego giganta wieńczą przypominające turbiny samolotu podświetlone otwory wentylacyjne.

Mercedes określa swoje dzieło jako „duże kino samochodowe”. Centralny i przedni ekran pasażera wykorzystują technologię OLED, która gwarantuje wyrazistą grafikę i jasne kolory. W zależności od potrzeby, czujnik światła przyciemnia lub rozjaśnia obraz, co może być przydatne, jeśli kierowca nie będzie chciał zostać oślepiony przez niemal półtorametrowy wyświetlacz.

Ponadto kamera, która jest częścią Hyperscreena, rozpoznaje, kto jest w samochodzie. Dzięki temu komputer oparty na sztucznej inteligencji może dostosować wyświetlane treści i inne ustawienia samochodu do wcześniej zapamiętanych użytkowników.

Taki system potrzebuje sporej mocy obliczeniowej, a ta jest dostarczana przez ośmiordzeniowy procesor i 24 GB pamięci RAM.

Oczekuje się, że całkowicie nowy elektryczny sedan Mercedes-Benz EQS wyposażony w Hyperscreen zadebiutuje wiosną 2021 roku.

Tekst: Konrad Siwik