Polska premiera Cullinana – pierwszego SUVa w historii marki Rolls Royce

Kilka miesięcy po światowej premierze nowy Rolls Royce Cullinan oficjalnie zadebiutował w Polsce. Samochód został po raz pierwszy zaprezentowany na otwartym pokazie w warszawskim salonie Rolls Royce Motor Cars.
.get_the_title().

“Rolls Royce Cullinan każdego dnia zapewnia pełen luksus oraz wygodę podróży. Ten nowy model w myśl zasady ‘Effortless, Everywhere’ sprawdzi się na każdej drodze, zapewniając przy tym luksusowe warunki wszędzie tam, gdzie zechce dotrzeć jego właściciel” – powiedział Peter Shopppmann, dyrektor regionalny marki Rolls Royce podczas premiery.

Nazwa Cullinan pochodzi od największego i najczystszego ze znanych diamentów, który został wydobyty w Republice Południowej Afryki na początku dwudziestego wieku.

Minerał o wadze 3106 karatów został nazwany od nazwiska Thomasa Cullinana, dyrektora angielskiej spółki diamentowej, która kontrolowała tę kopalnię. Drogocenny kamień został podzielony i oszlifowany na 105 brylantów, spośród których część zdobi brytyjskie insygnia państwowe – królewskie berło i koronę.

Egzemplarz pokazowy otrzymał czerwony lakier. W pierwszej chwili wydała mi się to odważna konfiguracja jak na Rolls Royce’a, ale z chromowanymi dodatkami samochód prezentował się zjawiskowo. Z zewnątrz robi wrażenie przede wszystkim swoimi rozmiarami – jest naprawdę olbrzymi! Karoseria mierząca 5,3 metra długości, 2,2 szerokości i 1,8 wysokości osadzona jest na 22-calowych felgach.

Na szczycie masywnej atrapy chłodnicy umieszczono najbardziej rozpoznawalną rzeźbę w historii motoryzacji. Kobieta w rozwianej sukni, srebrna dama, lub po prostu Spirit of Ecstasy to firmowy znak Rolls Royce’a.

Bespoke czyli „szycie na miarę” to głęboko zakorzeniona filozofia marki. Wykończenie wnętrza zależy od własnych preferencji przyszłego właściciela. Wybierać można spośród ekskluzywnych materiałów – od najlepszej jakości skóry, pokrywającej większość powierzchni kabiny, po puszyste dywany. Za odpowiednią dopłatą producent uwzględni jednak każde życzenie klienta.

Miejsca w obydwu rzędach siedzeń nie brakuje, a jakość wykonania i lista wyposażenia są godne arystokraty. We wnętrzu odnaleźć można wiele elementów nawiązujących do historycznych modeli, a retro stylistyka łączy się tutaj z nowoczesnością.

Choć auto ocieka nową technologią, projektanci starali się ją ukryć. Wyeksponowali za to takie detale, jak chociażby klasyczny zegarek. W oparciach przednich foteli, po naciśnięciu przycisku wysuwają się stoliki oraz tablety, które zapewniają rozrywkę w długiej trasie.

Do napędu służy nowy silnik V12 o pojemności 6,75 litra. Dzięki podwójnemu turbodoładowaniu osiąga maksymalnie 563 KM mocy i 850 Nm momentu obrotowego. Wartości te trafiają na obydwie osie, a producent tradycyjnie nie chwali się czasem przyspieszenia do 100 km/h, twierdząc, że moc jest wystarczająca, a przyspieszenie zadowalające.

W przypadku Rolls Royce’a dysputy o osiągach to faux pas… Cullinan to dostojna i świetnie wyciszona karoca dla osób, które nigdzie się nie spieszą.

Będąc drugim nowym Rolls-Roycem zbudowanym w oparciu o aluminiową konstrukcję, Cullinan nie dzieli platformy z innymi markami czy modelami. Dziesiątki testów na drogach w różnych miejscach świata udowodniły, że samochód potrafi zapewnić komfort nawet na wyboistym terenie. Pomaga mu w tym wyrafinowane zawieszenie, które zapewnia charakterystyczne dla marki odczucia podróży na latającym dywanie, określanymi jako „Magic Carpet Ride”.

Najważniejsze jest jednak to, że od auta bije duch ekstazy, a niektóre osoby na świecie są w stanie zapłacić za to naprawdę olbrzymie kwoty.

 

Tekst i zdjęcia: Krystian Kaleta

MOTO