Przygotujcie popcorn! Samsung wypuścił kolejną serię spotów, w której wyśmiewa iPhone’a i robi to doskonale

Batalia technologicznych gigantów trwa w najlepsze. Od lat Samsung i Apple prowadzą wojnę o klientów, ścigając się w pomysłowych reklamach o to, kto zabawniej zdyskredytuje konkurenta w kwestii jakości produktów. W tym przypadku na szczęście, gdzie dwóch się bije tam… widzowie korzystają.
.get_the_title().

Samsung zaorał
Nowa reklama Galaxy S9 to kolejny pomysłowy pstryczek w nos Apple’a. Cykl spotów „Ingenious”, w których Samsung naśmiewa się z iPhone’a X, bezlitośnie punktuje wady konkurenta, w tym brak portu minijack oraz szybkiej ładowarki w zestawie, gorszy aparat czy wolniejsze pobieranie danych. Dostaje się także nieco wyniosłemu pracownikowi Apple, który za każdym razem na pytania klientów dostarcza rozczarowujących odpowiedzi. Wszystkie reklamy są przy tym całkiem zabawne i pozwalają się pośmiać nie tylko wyznawcom Samsunga.

Południowokoreański producent zdecydowanie częściej dokucza legendarnej marce ze Stanów Zjednoczonych, pokazując zalety swoich produktów niemal wyłącznie poprzez wytykanie wad konkurenta.

Samsung z upodobaniem stosuje reklamę porównawczą, skupiając się na wyśmiewaniu niedoskonałości iPhone’a oraz owczy pęd jego fanów za nowymi modelami. Taka strategia ma celu zwrócenie na siebie uwagi, ale jednocześnie oparta jest na ciągłym porównaniu się do starszego brata. Czy to z kolei nie wynik jakichś kompleksów?

Apple się odgryza

Producent iPhone’ów stawia raczej na realizację inspirujących spotów, ale ostatecznie nie zamierza też być chłopcem do bicia. W wypuszczonych w ubiegłym roku klipach w sugestywny sposób prezentuje różnice w jakości funkcjonowania swoich produktów w odniesieniu do konkurencyjnych marek. I również robi to wyśmienicie.

Czy ktoś się jeszcze obraża?

Mało kto chce oglądać jakiekolwiek reklamy, ale wojny brandów potrafią dostarczyć naprawdę dobrej rozrywki. Inteligentny i zabawny koncept to klucz do sukcesu i sposób, by przyciągnąć uwagę odbiorców, a jednocześnie zrealizować marketingowe cele. Takie spoty pokazują też, że marki mają dystans, poczucie humoru oraz potrafią rywalizować w inteligentny sposób, bez obrażania się czy ciosów poniżej pasa. Strategię wchodzenia w reklamowe potyczki od lat realizuje wiele brandów np. Burger King vs McDonalds, Mercedes vs Audi, BMW vs Audi, AXE vs Old Spice, DHL vs inne korporacje kurierskie, Microsoft vs Google. Właściwie nie wiadomo, kto pierwszy zaczął, ale proceder pewnie szybko się nie skończy.

Świat ostatecznie nie dzieli się tylko na użytkowników Samsunga lub iPhone’a, ale świat reklamy zdecydowanie tak.

Spece od marketingu obu marek reprezentują wysoki poziom, mocno ze sobą rywalizując i tworząc zabawne spoty, które naprawdę mogą się podobać (i to klientom obu marek!). Całkiem oddzielną kwestią jest w nich to, który brand w tej bitwie ma rację, czy krytyka jest uzasadniona lub czy nie jest przypadkiem strzałem w stopę. O tym, czy zasadne są złośliwości jednych wobec drugich decydują w ostateczności sami klienci, wybierając konkretny salon. Niemniej jednak to wojna, którą ogląda się całkiem przyjemnie.

Autor: MM

MOTO