Range Rover Sport podobnie jak nowoczesny facet ma do zagrania dużo wymagających ról

Theo James, znany z fantastycznych ról w 'Białym Lotosie' i 'The Gentelmen' został twarzą najnowszej kampanii Range Rover Sport.

’Of course I did. Good boy’ – to wszystko, co w 30 sekundowym spocie, pełnym odniesień do brytyjskiego dziedzictwa mówi Theo James. Czy gra tam samego siebie czy może jest przedłużeniem albo kombinacją ról, w które wcielił się ostatnio i uczyniły z niego gwiazdę o zasięgu globalnym.

W rewelacyjnym 'Białym Lotosie’ Mike’a White’a pamiętamy go jako bogatego, beztroskiego Camerona, który razem ze swoją żoną Daphne przyjeżdża do luksusowego hotelu na Sycylii. Spotykają tam jego dawnego znajomego Ethana z żoną Harper, a relacja całej czwórki nabiera pełnego prowokacji i manipulacji mocnego psychologicznego napięcia. W tej, momentami surrealistycznej atmosferze doskonale odnajduje się właśnie Cameron, oscylujący przez większość sezonu na granicy moralności. Jednym z kluczowych momentów dla jego postaci jest scena, w której podczas wspólnego pobytu w hotelu bezceremonialnie rozbiera się przy Harper.

Można to interpretować jako celową próbę uwiedzenia żony swojego przyjaciela, albo jedynie jego beztroską, pozbawioną zahamowań osobowość.

Z kolei w 'The Gentelmen’, stworzonym przez ikonę brytyjskiego kina Guy’a Ritchiego wciela się w Eddie’ego Hornimana, młodego, dobrze ułożonego oficer, który niespodziewanie dziedziczy po ojcu 500-letnią posiadłość rodzinną i odkrywa, że na jej terenie działa ogromna plantacja konopi, będąca częścią większego imperium narkotykowego. Jego postać przechodzi stopniową transformację – z naiwnego arystokraty, który początkowo próbuje dystansować się od nielegalnych interesów, Eddie staje się coraz bardziej pragmatycznym i bezwzględnym graczem, aby przetrwać w brutalnym świecie przestępców.

Choć u Ritchiego, inaczej niż u White’a, wszystko jest przerysowane, pokazane w typowym dla niego dosadnym stylu, okraszone, czarnym angielskim humorem, na koniec chodzi o to samo. W nowoczesnym świecie, facet ma do zagrania dużo wymagających ról.

Banner Image
Bohaterowie kreowani przez Theo James wychodzą naprzeciw nowoczesnym dylematom związanym z obrazem mężczyzny przede wszystkim poprzez porzucenie ambicji tworzenia jakiegoś role modelu, wzorca do naśladowania, z którego byliby następnie rozliczani.

Czy Bond ma w ogóle sens w 2025 roku?

Jeszcze 30 lat temu świat wydawał się dużo prościej napisany – panie na lewo, panowie na prawo, był sedan, kombi, terenówka, do pracy chodziło się na 8 godzin, a telefon służył do dzwonienia. Teraz wszystko się skomplikowało – telefony mają sztuczną inteligencję, z samochodów najpopularniejsze są crossovery – cokolwiek to znaczy – a za parkowanie (stanie w bezruchu) auta w mieście płacisz więcej niż za samolot na drugi koniec globu. Ale i tak największą metamorfozę przeszedł obraz mężczyzny. Rozpadł się zupełnie koncept faceta latami gruntowany przez agenta w służbie Jej Królewskiej Mości (jej też już nie ma wśród nas) Jamesa Bonda. Okazał się zbyt szowinistyczny, toksyczny, przemocowy, nieświadomy, a scenarzyści serii mają teraz nie lada zagwostkę, jak dostosować go do obecnych norm? Czy to w ogóle możliwe, czy należałoby odpuścić, i pozwolić mu odejść, aby zajął należne miejsce w historii kina – (pisaliśmy o tym tutaj).

Wydaje się, że bohaterowie kreowani przez Theo James wychodzą naprzeciw tym nowoczesnym dylematom przede wszystkim poprzez porzucenie ambicji tworzenia jakiegoś role modelu, wzorca do naśladowania, z którego byliby następnie rozliczani – to, co sprawdza się u mnie, nie musi działać u ciebie – zdają się mówić.

Banner Image

Droga stawia przed nim różne wyzwania, ale on ma wystarczające kwalifikacje, żeby im sprostać.

Banner Image
W Range Rover Sport zastosowano te same rozwiązania terenowe jak w dużo bardziej użytkowym modelu Defendera, którym jeździ polski GOPR.

Choć reguły się zmieniły, niektóre zatarły, na koniec gra jest ta sama – dowożenie stawianych celów – James znajduje i przywozi czerwoną piłkę, prawda? Przy okazji mija te wszystkie artefakty brytyjskiego luksusu, które razem z wspomnianym wyżej kontekstem tworzą zgrabną, uniwersalną historię. A robi to autem, które jest emanacją angielskiego ducha, a jedynym przełamaniem tej sugestywnej konwencji jest jego kontrastujący kolor Velocity Blue.

Nowy Range Rover Sport jest trochę jak bohaterowie grani przez Jamesa – droga stawia przed nim różne wyzwania, a on ma wystarczające kwalifikacje, żeby im sprostać. I robi to z prawdziwie angielską, chłodną elegancją, niespotykaną w innych modelach tej klasy. Seryjne pneumatyczne zawieszenie jest jednym z najlepszych, jakie doświadczymy we współczesnej motoryzacji, gdzie za dotknięciem jednego przycisku przeobraża tego ponad dwutonowego kolosa z autostradowego sprintera w offroad’owego włóczykija – system Dynamic Response Pro poprawia stabilność na zakrętach, a elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy optymalizuje trakcję w trudnych warunkach. Zastosowano tutaj te same rozwiązania terenowe jak w dużo bardziej użytkowym modelu Defendera, którym jeździ polski GOPR.

Bryła nowego Sporta jest bardziej dynamiczna niż kiedykolwiek wcześniej.

Tak szeroka charakterystyka czyni go paradoksalnie obiektem dość dyskretnym w mieście, bez taniej, ostentacji, albo wyraźnych elementów sugerujących przeznaczenie, choć bryła nowego Sporta jest bardziej dynamiczna niż kiedykolwiek wcześniej. Projektanci postawili na czyste linie i nowoczesny, minimalistyczny wygląd, który charakteryzuje się niemal bezzakładkowym połączeniem paneli nadwozia. To rozwiązanie pozwala uzyskać elegancki efekt 'gładkiej tafli’, bez zbędnych przerw między elementami karoserii. Podobnie jest w środku. Minimalistyczne wnętrze to synonim współczesnej elegancji, a komfort foteli z funkcją masażu i wentylacji to doświadczenie zarezerwowane dla modeli wyłącznie ze ścisłego topu. Wykończenie najwyższej jakości jak skóra Windsor, aluminium oraz drewno, i przede wszystkim mnóstwo miejsca na nogi sprawia, że podróżowanie tym autem jest jak lot pierwszą klasą. Dodatkowo  ambientowe podświetlenie pozwala dostosować atmosferę wnętrza do indywidualnych preferencji. Wprost rewelacyjny system audio Meridian Signature, zapewniający jakość dźwięku, która sytuuje ten pojazd w najwyższej luksusowej klasie.

MOTO