Elon Musk coraz bardziej upodabnia się w swych działaniach do superbohatera. Jeszcze kilka dni temu zmieniający świat wynalazca i milioner spieszył do Tajlandii, by wesprzeć zakończoną na szczęście powodzeniem głośną akcję ratunkową w tamtejszej jaskini. Teraz postanowił wyzwolić mieszkańców amerykańskiego miasta Flint – zamieszkiwanego przez niemal 100 tys. osób – od zagrażającego ich zdrowiu stanu bieżącej wody.

Położone w Michigan (i mające partnerstwo z… Kielcami) miejsce od 4 lat zmaga się z tym niezręcznym kłopotem. Kryzys wziął się z działań lokalnych władz, które, chcąc ograniczyć koszty, źródłem wody dla miasta uczyniły rzekę Flint. Niestety, jak to czasem bywa przy oszczędzaniu, pojawiły się skutki uboczne – w tym przypadku wysoki poziom ołowiu ze starych rur, który skutecznie podtruwa tysiące mieszkańców.

Jakie rozwiązanie przygotował na tę sytuację Musk?

We wczorajszym tweecie szef Tesli i SpaceX zadeklarował, że przygotuje i opłaci system filtrowania wody, który pozwoli doprowadzić jej stan we Flint do bezpiecznego poziomu.

Założył też w tej sprawie osobnego maila kontaktowego (flint@x.com). A wszystko to w trakcie… odbywanej właśnie wizyty w Chinach. Można?

Please consider this a commitment that I will fund fixing the water in any house in Flint that has water contamination above FDA levels. No kidding.

— Elon Musk (@elonmusk) 11 lipca 2018

For now, reply to my tweet with ppm & ppb test results & will send someone to install a water filter. Creating email flint@x.com, but I’m in China so that won’t be working until tomorrow.

— Elon Musk (@elonmusk) 11 lipca 2018

Tekst: WM
Źródło: Hypebeast