Alexa, asystentka głosowa Amazona, powstała, aby ułatwiać nam życie. Jednak mieszkający w pobliżu Hamburga Oliver Haberstroh przekonał się ostatnio, że gadżet może mieć także ciemną stronę.

Gdy Haberstroh wrócił do swego mieszkania w sobotni poranek, okazało się, że jego klucz nie pasuje do zamka.

Pod jego nieobecność, około godziny 2:00 w nocy, Alexa włączyła bardzo głośną muzykę. Sąsiadom nie udało się skontaktować z mężczyzną, a więc zawiadomili policję.

Policja przyjechała i zdecydowała się sama wejść do środka. Wewnątrz wyłączyli urządzenie. Następnie przyjechał ślusarz, który wymienił zamek – Haberstroh musiał pokryć koszt wymiany na komisariacie. Nie wiadomo, dlaczego Alexa włączyła się sama z siebie. Osoba z obsługi klienta powiedziała mężczyźnie, że możliwe jest, że urządzenie zareagowało na dźwięki zza okna. Haberstroha to jednak nie przekonuje – mieszka on na 6. piętrze, a okna były zamknięte.

Źródło: Bussines Insider