ANIA KRUK: Miłość. Just like that.
Przedstawiono ją na setki możliwych sposobów, powiedziano i napisano o niej już wszystko. Miłość – bo o niej mowa — jest uczuciem, które jak żadne inne od wieków fascynuje i elektryzuje ludzkość na całym świecie. To z jej powodu robi się najpiękniejsze, najgłupsze i najbardziej niecodzienne rzeczy. To ona nadaje życiu sens, można okazywać ją na niezliczoną ilość sposobów i cieszyć się nią każdego dnia, tak po prostu.
W codziennym życiu miłość kryje się w małych, na pozór zwyczajnych gestach i w tym właśnie tkwi jej piękno.
Pokaż mi, jak mnie kochasz
Słowo miłość, etymologicznie związane jest z przymiotnikiem 'miły’, dlatego nie dziwi fakt, że to uczucie najczęściej wyrażamy serdecznymi, życzliwymi gestami w kierunku ukochanej osoby. Przez całe swoje życie kochamy wiele osób, każdą z nich na inny, niepowtarzalny sposób. Wyrażanie miłości bywa romantyczne, podniosłe i pełne patosu, ale nie oszukujmy się – w codziennym życiu miłość kryje się w małych, na pozór zwyczajnych gestach i w tym właśnie tkwi jej piękno.
Gorąca, rozgrzewająca herbata podana komuś, kto właśnie wszedł zziębnięty do domu. Przejęcie spaceru z psem, kiedy na dworze deszcz i wiatr. Wydzierganie szalika dla kogoś, kto wiecznie marznie. Zrobienie prania, bo ukochana osoba tego nie znosi. Relaksujący masaż, wspólnie zjedzona na kanapie pizza. Rozmowa, dobre słowo, uścisk dłoni, pełne zrozumienia spojrzenie w oczy. Po prostu małe rzeczy, drobnostki, których każdy potrzebuje.
Liczy się miły gest.
Miłości, gdzie jesteś?
Miłość, jak to uczucie – nie ma postaci materialnej, ale od wieków jej doskonałym 'nośnikiem’ jest biżuteria (uspokajamy – nie muszą to być kolie, wielkie brylanty, naturalne perły i szafiry).
Tu liczy się miły gest – drobne kolczyki, prosty pierścionek lub delikatny łańcuszek wręczony ukochanej osobie w towarzystwie słów 'Dobrze, że jesteś’ robi wrażenie. Nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, dzieje się magia – biżuteria przypomina obdarowanej osobie, że jest ważna i kochana, tak po prostu.
Pierwszym krokiem do pokochania drugiej osoby jest pokochanie siebie.
Love yourself, baby!
Najważniejszą, najpiękniejszą, ale również najbardziej wymagającą i złożoną relacją w naszym życiu jest relacja z samym sobą. O ile będąc w związkach i różnorodnych relacjach z innymi ludźmi mamy w sobie ogrom empatii, wyrozumiałości i wsparcia, tak dla siebie zazwyczaj jesteśmy zbyt surowi_e i zbyt wymagający_e. Nasze oczekiwania względem nas samych są wygórowane i często nierealne do spełnienia, jesteśmy również swoimi najbardziej surowymi krytykami, nie pozwalamy sobie na błędy i pomyłki.
Psychologowie nie bez przyczyny mówią o tym, że pierwszym krokiem do pokochania drugiej osoby jest pokochanie siebie i… naprawdę trudno z tym dyskutować. Każdy_a z nas jest skazany na siebie do końca życia i naprawdę fajnie byłoby, gdyby ta relacja, która będzie trwała dziesiątki lat, była dobra, zdrowa i budująca. Doceniaj siebie, spójrz na siebie łaskawym okiem, skup się na tym, co przynosi Ci radość i satysfakcję. Nie żałuj sobie przyjemności – od czasu do czasu wypij solo kawę na mieście, sprezentuj sobie coś, co sprawi, że poczujesz się cool, np. drobną biżuterię. Pozwalaj sobie na przeżywanie wszystkich emocji, pilnuj swoich granic, dbaj o wartości, które są dla siebie ważne. I najważniejsze: nie porównuj się do innych, bo po co?
Miłość nie ma granic, nie ma ram, po prostu jest. Zasługuje na nią każdy, każdy ma prawo kochać i być kochanym. Miłość może być romantyczna, dokładnie taka, jak w filmach, może być też całkowicie zwyczajna. Każda jest dobra, każda jest ważna.
Jej moc jest ogromna – w końcu bez miłości świat by nie istniał. Po prostu.
Zdjęcia: materiały prasowe ANIA KRUK