Urzędnicy Partii Komunistycznej z położonego na północy Chin miasta Luanzhou ogłosili w zeszłym miesiącu, że rozpoczęli prace nad zbieraniem danych osobowych nieżonatych mężczyzn i niezamężnych kobiet oraz wprowadzaniem ich do centralnej bazy. Utworzenie bazy danych mieszkających w mieście singli ma pomóc obywatelom w znalezieniu miłości. Lokalne władze zdecydowały się na taki krok ze względu na niepokojące informacje o spadającej liczbie osób wchodzących w związki. Ponieważ pandemia nadal w dużej mierze ogranicza interakcje społeczne, lokalni urzędnicy organizują również specjalne spotkania, na których swatani są pracownicy przedsiębiorstw państwowych. W 2021 odbyły się już dwie takie grupowe imprezy randkowe.

W przygotowaniu są także sesje randek w ciemno.

– Mamy nadzieję, że samotni mężczyźni i kobiety zbliżą się poprzez nasze działania – powiedział przedstawiciel lokalnych władz. Przy okazji ogłoszenia inicjatywy podkreślono również, że Luanzhou to miasto przyjazne młodzieży – prośby o stworzenie miejskiego forum randkowego w dużej mierze napływały do miejscowych urzędników właśnie głównie od młodych mieszkańców. Jednak mimo dobrych intencji, działania lokalnych władz podzieliły społeczeństwo. Nie brak sceptycznych opinii i osób oceniających inicjatywę jako kolejną odsłonę kontrowersyjnej polityki planowania rodziny.

Nierównowaga płci pozostaje ogromnym problemem w chińskim społeczeństwie. Jest ona następstwem trwającej przez dziesięciolecia polityki jednego dziecka, którym zazwyczaj był syn.

Dane demograficzne opublikowane w tym roku przez chiński rząd wykazują, że w Chinach jest o 35 mln więcej samotnych mężczyzn niż kobiet, a całkowita liczba singli w Chinach ma w nadchodzących latach przekroczyć 90 mln. Na niezamężne kobiety społeczeństwo kładzie ogromną presję znalezienia męża, aby zmniejszyć liczbę samotnych mężczyzn. Te, które opierają się powszechnym oczekiwaniom, piętnowane są przez chińskie społeczeństwo jako tak zwane ‘kobiety-resztki’.

Zdjęcie główne: Arisa Chattasa / Unsplash
Tekst: AD