Marie Kondo jest japońską autorką książek, gospodynią programów telewizyjnych, ekspertką od organizacji i utrzymywania porządku. Swoimi metodami, a szczególnie autorską KonMari, chętnie dzieliła się z kobietami na całym świecie. Sposób, którego główną zasadą jest usuwanie z domu rzeczy, które już nie sprawiają radości (’spark joy’), opisała w czterech poradnikach. Przy okazji promocji najnowszej książki (Kurashi at Home: How to Organize Your Space and Achieve Your Ideal Life) autorka zorganizowała spotkanie online, podczas którego zdobyła się na niespodziewane wyznanie.

– Do tej pory byłam profesjonalistką, więc starałam się zawsze utrzymywać profesjonalny porządek w domu. Zrezygnowałem z tego w dobry dla mnie sposób. Teraz zdaję sobie sprawę, że najważniejsze jest dla mnie spędzanie czasu z dziećmi – wyjaśniła Kondo, która ma trójkę dzieci. Najmłodsza z pociech urodziła się w 2021 roku. Autorka przyznała, że w tej sytuacji pozwala sobie na bałagan: ’W moim domu panuje bałagan, ale sposób, w jaki spędzam czas, jest dla mnie właściwy w tym momencie i na tym etapie mojego życia’.

Reakcje? Wbrew pozorom nie wszyscy odbiorcy Marie Kondo pochwalili ją za zmianę priorytetów, szczerość i przyznanie, że każdemu, nawet guru sprzątania, zdarza się nieporządek. Dotknięte poczuły się szczególnie kobiety, które w momentach największej sławy japońskiej gospodyni same miały trójkę dzieci, a 'pani Kondo wmawiała im, jak ważne jest składanie ubrań w kopertkę’. Jedna z pań napisała na Twitterze, że oczekuje oficjalnych przeprosin.

Oczywiście Kondo nie zmuszała do bycia perfekcyjną panią domu, być może była jednak dla niektórych jej przekaz był opresyjny.

Za sprawą takich treści ludzie myślą, że powinni być idealni, wydajni, zawsze w dobrym humorze, codziennie gotowi i pełni energii, łącząc pracę, wychowanie dzieci, sprzątanie i dbanie o wszystkich wokół. Wyznanie Kondo potwierdza, że tak się nie da, a w życiu jest wiele ciekawszych rzeczy do roboty, niż perfekcyjne sprzątanie.

Tekst: AC
Zdjęcie: CNN