Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Nowe flagi nie staną się emoji. Konsorcjum Unicode nie chce się mieszać w politykę

Konsorcjum Unicode, które zatwierdza nowe emoji, sądzi, że dalsze wprowadzanie flag mogłoby wyglądać na faworyzowanie niektórych regionów.
.get_the_title().

W ciągu kilkunastu lat, które minęły od wprowadzenia emoji w Japonii, ich popularność rozlała się na cały świat, do czego w dużej mierze przyczynił się iPhone z iOS 5 z 2011 roku. Dziś, wedle Unicode Standard, istnieje ich nieco ponad 3,6 tys.

Akceptowaniem piktogramów zajmuje się Konsorcjum Unicode, które raz do roku zatwierdza nowe emoji – w ubiegłym roku było to m.in. puste gniazdo, fasolki, zjeżdżalnia, koralowiec, bańki mydlane czy symbol słabej baterii.

Propozycje nowych piktogramów może zgłaszać każdy. Unicode ogłosiło właśnie zgłoszenia do tegorocznych aktualizacji. Stanowczo podkreśliło jednak, aby nie zgłaszać żadnych nowych flag, bo nie będą one akceptowane. Niezależnie od kategorii – dotyczy to tak samo flag społeczności LGBT+, jak i tych, które symbolizują państwa, wspólnoty autonomiczne etc.

Dlaczego? Po pierwsze, choć emoji flag jest naprawdę dużo, wcale nie są one specjalnie popularne. Ludzie znacznie chętniej wykorzystują inne piktogramy. Tymczasem gdyby Unicode chciało stworzyć symbole wszystkich regionów i wspólnot autonomicznych na świecie, musiałoby ich być aż 5 tys. – znacznie więcej niż obecnie jest emoji. A to nie jest specjalnie praktyczne rozwiązanie.

Gdy do bazy doda się jedną flagę, należy też dodać flagi symbolizujące inne regiony – aby nie wyglądało to na faworyzowanie jednego.

’Konsorcjum Unicode nie zajmuje się określaniem, co jest krajem, a co nie. Jeśli Podkomisja Emoji zaleca dodanie emoji z flagą Katalonii, wygląda to na faworyzowanie, chyba że zostaną dodane wszystkie inne regiony Hiszpanii. A jeśli je dodamy, co z regionami Japonii, Namibii lub Liechtensteinu? Włączenie nowych flag zawsze będzie podkreślać wykluczenie innych’ – pisze Jennifer Daniel, przewodnicząca podkomitetu Unicode ds. emoji.

Konsorcjum Unicode doszło więc do wniosku, że najprostszym rozwiązaniem jest nie mieszać się w politykę – niewprowadzanie nowych flag oznacza, że nikt nie jest ani wyróżniony, ani poszkodowany. Czy to kolejny przejaw powolnego wyczerpywania się idei państw? Być może, należy jednak podkreślić, że flagi krajów, które są uznawane przez ONZ, automatycznie trafiają do bazy emoji. Tak więc coroczne aktualizacje nie obejmują symboli potencjalnych nowych niepodległych państw.

Zdjęcie główne: Engadget
Tekst: NS

SPOŁECZEŃSTWO