Słońce, używki, wolność i swoboda – tak się bawiono podczas przerwy wiosennej w Ameryce w latach 80.
W 1985 roku, kiedy na plażę Fortu Lauderdale zjechało 370 tys. studentów, z czego 2,5 tys. ze względu na swoje zachowanie zostało aresztowanych, podjęto decyzję o odwołaniu wszelkich eventów dla studentów i wprowadzono zakaz picia alkoholu na plażach. Nie dajcie się więc zwieść nostalgicznemu urokowi tych zdjęć. Oj, działo się tam, działo.
Spring break to wiosenna przerwa świąteczna w szkołach i na uniwersytetach, która wypada wczesną wiosną, między semestrami, często w okolicy świąt wielkanocnych.
To określenie pojawiło się w Stanach Zjednoczonych po raz pierwszy już w latach 30. XX wieku. Z czasem tego typu ferie wiosenne stały się popularne również w innych krajach świata. I na pewno niejedna osoba zapytana o największe uroki studenckich lat wymieni właśnie te wyjazdy.
Najpopularniejsze kierunki wybierane przez amerykańskich imprezowiczów to florydzkie miasta Panama City Beach i Fort Lauderdale oraz South Padre Island w Teksasie.
Mieszkańcy tych miast zazwyczaj dzielą się na tych, którzy mają serdecznie dość studentów i ich hulaszczego stylu życia, i tych, którzy widzą w nich źródło zarobku.
Te fotografie świetnie oddają niczym nieskrępowany klimat dobrej zabawy. I sprawią, że beztroskim Amerykanom pozazdrości chyba każdy, bez względu na to, czy jest typem ostrego imprezowicza, czy jednak woli spokojniejszy tryb życia.
Źródło zdjęć: RareHistoricalPhotos.com
Tekst: KD