Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Bezmyślnik 34: Gadżety dla zwariowanych psich rodziców

Kochasz swego psa i w sumie chodzisz do pracy tylko po to, żeby on miał godne życie? Z dumą nosisz czapeczkę z napisem "Proud dog mom" albo "Dog dad" i zanudzasz wszystkich na imprezie godzinnym filmikiem z twoim chrapiącym pupilem? Gratulacje, jesteś zwariowanym psim rodzicem!
.get_the_title().

Psy kochamy od zawsze, ale od jakiegoś czasu robimy wszystko, żeby żyły w przepychu i luksusie, na który zasługują. Ta moda bardzo cieszy działy marketingu, które zacierają ręce i prześcigają się w wymyślaniu nowych gadżetów i bajerów dla zwariowanych psiarzy.

1. Renesansowy obraz

petarto.pl

Renesansowe obrazy w muzeach nie zawsze są interesujące. No, chyba że elegancka dama z obrazu ma głowę… ratlerka albo owczarka niemieckiego. Każdy psiarz powinien ucieszyć się z portretu swego pupila stylizowanego na renesansowy obraz. Będzie wyglądał idealnie nad kominkiem (bo w końcu wszyscy je mamy).

Jak to działa? Wysyłasz zdjęcie swojego psa, wybierasz renesansowy portret, a graficy zamieniają go w dostojny obraz Twojego Pimpusia.

Nie ma to jak pitbull w szacie z epoki albo kundelek ze schroniska, który zalicza błyskawiczny awans społeczny. A może chcesz zafundować taki portret swojemu kotu albo jaszczurce? Nie ma sprawy, przecież każdy zasługuje, by dołączyć do socjety!

Ile kosztuje takie dzieło? Wszystko zależy od firmy i formatu obrazu, ale mały obrazek z naszym psem albo iguaną możemy mieć już za 100-150 złotych. Jeżeli zależy nam na wielkim arcydziele, to musimy zapłacić nawet 500-600 złotych, ale warto zaszaleć. Najwyżej potrącimy naszemu psu z kieszonkowego.

2. Niańka-robot

playdates4dogs.com

Wychodzisz z domu do pracy, a twój pies zostaje na wiele godzin sam? Tobą targają wyrzuty sumienia, a pies osuwa się w otchłań nudy? Może najwyższa pora na niańkę-robota, który zaopiekuje się twoim psem, gdy ty będziesz zarabiać pieniądze na jego wykwintną karmę i suche bułki dla siebie? Słodki iPet to mały robocik, który jest wyposażony w kamerę, noktowizor, głośnik i podajnik karmy. Dzięki niemu będziesz wiedzieć, co robi w domu twój pies (i w jakim stanie jest twoje mieszkanie), ale też będziesz mógł zapewnić go zza biurka, że bardzo go kochasz i rzucisz mu zdalnie przysmak, gdy grzecznie usiądzie.

Robot-niania ma w zanadrzu także coś dla kota – laser, dzięki któremu zwierzak będzie miał zapewnioną dawkę ruchu i na dobre zerwie z nudą.

Psią nianią zarządzasz przy pomocy prostej aplikacji na telefon, w którą możesz dyskretnie klikać podczas nudnych spotkań w firmie albo w przerwie na lunch. Robot oczywiście nie zastąpi kontaktu z żywym człowiekiem, ale może pod twoją nieobecność pies i jego kumpel robot stworzą nowy epizod „Gwiezdnych wojen”? Ile kosztuje taki plastikowy przyjaciel na kółkach? Około 1200 złotych. Ale nas i tak nie zastąpi. Chyba.

3. Kamizelka ratunkowa

Joom.com

Jedziesz nad wodę i chcesz zabrać ze sobą psa? Jesteś pewien, że sobie poradzi, bo przecież każdy pies od urodzenia świetnie pływa pieskiem? Nie do końca! Są psy, których talent do pływania jest mocno dyskusyjny, więc lepiej go zabezpiecz! Tak naprawdę każdy pies powinien mieć w wodzie kamizelkę, która utrzyma go na powierzchni. A skoro już kupujemy kamizelkę, to może przy okazji zamienimy psa w groźnego rekina? Mówi się, że każdy pies ma w sobie wilka. A co z tymi, które w głębi duszy czują się rekinami? No właśnie. Wyobraź sobie teraz swojego pięciokilogramowego ratlerka, który z dumą podpływa do surfera i napędza mu strachu. Ego twojego psa urośnie do niebotycznych rozmiarów, a surfer trzy razy się zastanowi, zanim znowu wejdzie do wody. Ty wydajesz 100-150 złotych, a twój pies wygląda na plaży jak milion dolarów.

4. Perfekcyjna psia fotka

odditymall.com

Umówmy się, że każdy musi czasami dokarmiać swój Instagram. Nasze psy też. Ale weź tu człowieku zrób dobre zdjęcie, gdy pies nie jest w stanie wytrzymać sekundy w miejscu albo jego ulubioną metodą pozowania jest prezentowanie swojego podbrzusza. Ale i na to jest sposób!

Co najlepiej przykuje uwagę naszego psa na kilka cennych sekund, żeby wykonać dobrą fotkę? Smakołyk albo zabawka!

Wystarczy je zainstalować nad smartfonem przy pomocy specjalnego uchwytu – i gotowe! Pies siedzi jak zahipnotyzowany, a my liczymy w głowie nowych followersów na jego psinstagramie. Za taki uchwyt zapłacisz około 40 zł. No i nie zapomnij o psim ciasteczku.

5. GPS dla psa

clickmarket.pl

Twój pies jest grzeczny i trzyma się nogi? No cóż. Nie każdy ma taki fart. Niektóre puszczone luzem psy pędzą przed siebie, jakby jutro miało nie nadejść, a my zdzieramy sobie gardło i pędzimy za nimi. W takiej sytuacji warto zainwestować w GPS dla psa, który z dużą dokładnością namierzy jego położenie.

Wystarczy zainstalować małe urządzenie na obroży psa i już możemy obserwować na smartfonie, gdzie się podział nasz psi uciekinier.

Ten gadżet przyda się jednak każdemu psu, którego puszczamy luzem. Bezpieczeństwo przede wszystkim – wiadomo. A może przy okazji dowiemy się wreszcie, gdzie nasz pies ma tajną skrytkę na swoje piłki tenisowe? Za luksus śledzenia naszego psa zapłacimy około 150-250 zł plus abonament.

Zdjęcia: Klarna.com
Tekst: Ewa Jaworska.

SURPRISE