1. FaceApp

Aplikacja bardzo przydatna w pochmurne dni, gdy nie ma się z czego cieszyć.

Apka wychwytuje smutne buzie przechodniów i dosłownie dokleja uśmiech na ich twarzach.

Potrafi też przemienić starszego pana w młodzieniaszka, a nas wysłać w przyszłość, symulując, jak będziemy wyglądać jako staruszkowie. Czy obędziemy się bez tej aplikacji? Pewnie tak, tylko po co?

2. Nothing

Aplikacja, która w naszym przebodźcowanym świecie może szokować.

Aplikacja robi nic. Dosłownie NIC.

Po jej odpaleniu widzimy biały ekran, na którym nie ma ani jednej rzeczy. Nie ma menu, nie ma przycisków, nic, na czym moglibyśmy zawiesić oko czy palec. To może być niezła zagwozdka dla naszego umysłu.

3. Milk The Cow

Przeprowadzka z miasta na wieś albo w Bieszczady? Ten trend ma się dobrze. A co, jeżeli nie możesz sobie pozwolić na drewniany domek i stado kur? Usiądź wygodnie w swoim mieszkaniu w mieście i wydój sobie z rana łaciatą krowę. Im szybciej, tym lepiej. W przeciwieństwie do prawdziwych rolników możesz pochwalić się swoim wynikiem w sieci i utrzeć nosa innym wirtualnym rolnikom. Imprezy są niemodne, teraz doimy krowy.

4. RunPee

Oglądasz super film w kinie i nagle czujesz ciśnienie na pęcherz?

Przecież nie pójdziesz do łazienki, gdy Bruce Willis zaraz ma skakać z budynku.

Ta aplikacja rozwiąże jedne z problemów pierwszego świata: poinformuje cię, gdy w filmie nie będzie się akurat działo nic ciekawego, abyś mógł wyskoczyć do toalety. Ty nic nie przegapisz, a pęcherz ci podziękuje.

5. Crowdpilot

Kojarzysz ten niezręczny moment, gdy ktoś do ciebie zagaduje na portalu randkowym, a ty nie wiesz, co odpisać? A może masz kaca i nie dasz rady zebrać myśli? Jest aplikacja i na to!

Crowdpilot zrzesza ludzi, którzy chętnie pomogą ci zostać elokwentnym królem konwersacji.

Wrzucasz swój problem i zewsząd sypią się podpowiedzi od ludzi, jak wybrnąć, żeby nie było wtopy. Jeżeli to ty masz w głowie milion szybkich ripost, możesz zostać takim podpowiadaczem dla innych. Gorzej, gdy będziesz musiał iść potem jako sufler na randkę.

Zdjęcie główne: Knowtechie.com
Tekst: Ewa Jaworska