Brytyjska firma szuka „furrfluencera”, czyli psa, który odwiedzi i oceni 10 świetnych miejscówek wypoczynkowych
Od czasu do czasu na rynku pracy pojawia się ogłoszenie, na które spływa pewnie rekordowa ilość aplikacji. Chodzi o różne prace marzeń, gdzie jakaś firma jest gotowa zapłacić nam za podróżowanie i poznawanie ludzi czy robienie kompletnie niczego. Jesteśmy gotowi dwoić się i troić w procesie rekrutacyjnym, byleby tylko jakimś cudem tę posadę dostać.
Tymczasem w wypadku oferty portalu turystycznego Snaptrip na etapie wyboru kandydatów musimy jedynie mocno trzymać kciuki. I to nie za siebie, a za naszego psiaka!
Snaprtrip szuka psiego influencera, czyli „furrfluencera”.
Do jego zadań będzie należało odwiedzenie 10 miejsc, które są dostępne w ramach oferty tego portalu, który specjalizuje się w wakacjach last minute w wyjątkowych chatkach, domkach wiejskich czy też apartamentach w Wielkiej Brytanii.
„Na naszej stronie jest do wyboru około 36 tysięcy przyjaznych zwierzętom miejsc” – czytamy na stronie Snaptrip.com. – „A jednak nigdy wcześniej nie pomyśleliśmy o tym, że warto ocenić te miejsca z perspektywy naszych czworonożnych przyjaciół. Zamierzamy to nadrobić i startujemy z projektem furrfluencera.”
W ramach tego projektu zostaną wybrane dwa pieski, które w przeciągu roku odwiedzą 10 fajnych miejscówek Walii, Kornwalii i Lake District.
Jakie są wymogi wobec psich kandydatów? Muszą być w wieku od 6 miesięcy do 3 lat lub od 4 do 10 lat. Ponadto powinni czuć się komfortowo w trakcie podróży, a także przed obiektywem aparatu i kamery.
Muszą też być fotogeniczni – ale chyba nie ma właściciela, który pomyślałby o swoim psie inaczej.
Plus wymaga się od nich nienagannego gustu i zwracania uwagi na wszelkie detale i niuanse.
Każda podróż musi bowiem zostać udokumentowana – jak na prawdziwego influencera przystało!
I to nie tylko zdjęciami w social mediach, ale także recenzją, w której zawrze się ocena danego miejsca pod kątem tego, jak wiele radości pobyt tam sprawił psu, czy było gdzie pójść na spacer, czy w pobliżu znajduje się dużo miejsc przyjaznych zwierzętom, jak puby, parki, do których bez problemu mogą wejść, etc.
Portal Snaptrip zdaje sobie jednak sprawę, że czworonogom byłoby trudno wyartykułować te wrażenia w formie pisemnej, więc tu pojawia się miejsce dla jego opiekuna. Będzie on towarzyszył swojemu najlepszemu przyjacielowi w podróżach, zrobi zdjęcia i napisze recenzje. Czyli właściwie kiedy jego piesek będzie bawił się w najlepsze, przed panem lub pańcią stanie kilka zadań do wykonania – ale chyba dość przyjemnych i mało uciążliwych.
Gdyby jednak kogoś miało to trochę zniechęcić, to warto dodać, że Snaptrip płaci ok. 1500 złotych za każdą z napisanych zgodnie z wymogami opinii.
Firma pokrywa też oczywiście wszystkie inne wydatki związane z podróżą, zakwaterowaniem, wyżywieniem psa i jego właściciela.
Bycie dumnym rodzicem swojego ukochanego czworonoga – co już samo w sobie jest świetną fuchą – może zaowocować więc najwspanialszą przygodą życia!
Aplikować można tutaj.
Zdjęcie główne: Josh Rakower/Unsplash
Tekst: KD