Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

„Całe życie ubierałam się jak chłopczyca”. Polska blogerka testuje z nami kobiece stylizacje

Z okazji Dnia Kobiet Kate Zacharzewska, na co dzień przemierzająca ulice na desce w bluzie i vansach, testuje z nami kobiece kimona, bieliznę i kosmetyki naszych ulubionych polskich marek.
.get_the_title().

Kate Zacharzewska to aktorka i tancerka. Od 3 lat prowadzi bloga i konto na Instagramie, a jej dziewczęce stylizacje śledzi ponad 35 tys. osób. Uciekła z małego miasteczka w Polsce do Londynu i rzuciła się w wir wielkomiejskiego życia. Ukończyła School of Media and Performing Arts na Uniwersytecie Middlesex, prestiżową uczelnię artystyczną Regent Collage, i grała w Teatrze Narodowym w Londynie. Reprezentowała Wielką Brytanię w tańcu towarzyskim.

Kate przemierza dziś Warszawę na desce, pędząc na kolejne sesje. Nam opowiada o budzącej się w niej kobiecości i testuje kimona, bieliznę i kosmetyki naszych ulubionych polskich marek.

fot. Tomek Dobski

Fot. Martyna Rychlińska

Na zdjęciach: szlafrok Vanity Nap / welurowy stanik- top Sinuos Sisters / zegarek Daniel Wellington

Co robisz w wolnych chwilach?

Wróciłam do tańca, zapisałam się na balet i hip-hop. Ostatnio zaczęłam robić zdjęcia i bardzo podoba mi się stanie po drugiej stronie obiektywu. Poza tym nie wyobrażam sobie dnia bez muzyki, dobieram nawet ulubione utwory pod wpisy na bloga. Myślę też powoli o powrocie do aktorstwa, brakuje mi tego.

Jak byś opisała swój styl i czy ewoluował on na przestrzeni lat?

Jest casualowy. Bardzo często poruszam się po mieście na desce, więc stawiam na wygodę – noszę reeboki, vansy, jeansy. Ostatnio zaczęłam ubierać się bardziej elegancko na eventy, które są częścią mojej pracy. Tylko buty najczęściej wybieram płaskie. Na pewno czuję, że dorastam, jeśli chodzi o styl. Podobają mi się marynarki i blezery, marzy mi się czarny oversize’owy płaszcz.

Fot. Martyna Rychlińska
Fot. Martyna Rychlińska

Na zdjęciach: kimono Łyko Warsaw / bielizna Miss Liberte / perfumy Chanel Gabrielle / zegarek Daniel Wellington

Czyli jest bardziej kobieco?

Myślę, że przechodzę teraz ewolucję stylu. Sama do końca nie wierzę, w to co widzę: ja ubrana, jak kobieta, a nie nastolatka. Ale nie ukrywam – dobrze mi z tym. Zmienia się moje podejście do życia, do ludzi i przede wszystkim do samej siebie. To widać w sposobie ubierania się. Kobieco czuję się, kiedy dbam o siebie, idę do kosmetyczki, szykuję się na spotkania, robiąc sobie mocniejszy makijaż czy fryzurę. Zaczynam doceniać polskie marki kosmetyków niszowych – są po prostu świetne i nie ma w nich chemii.

Całe życie ubierałam się jak chłopczyca, co było przejawem buntu, chęci zatrzymania dzieciństwa, dotrzymania kroku chłopakom na desce.

Fot. Martyna Rychlińska
Fot. Martyna Rychlińska

Na zdjęciach: Zielone Kimono Of Habit / welurowy stanik- top Sinuos Sisters /kosmetyki polskiej marki Mokosh / ceramiczna deska BSVK/ stolik Borcas 

Kto cię najbardziej inspiruje?

Nieustannie od lat Sonya Esman, kanadyjska blogerka rosyjskiego pochodzenia, która prowadzi świetny kanał na YouTubie. Ma niesamowity styl, piękne zdjęcia, dopracowane wideo, a oprócz tego ma dystans do swojego wizerunku w sieci. Lubię też Tess Christine, amerykańską youtuberkę, która jest śliczną dziewczyną i wydaje się, że ma świetne życie (śmiech). Lubię naturalne dziewczyny, nie jestem fanką doklejanych rzęs, powiększanych ust. Stawiam na naturalność i myślę, że jest to w cenie w czasach, kiedy jest tego coraz mniej.

Na co będziesz polować tej wiosny i co znajdzie się w twojej garderobie?

Na wiosnę w mojej szafie będzie rządził denim, kolejne vansy, ale chciałabym też postawić na sukienki maxi i plisowane spódnice. Do tego jakieś marynarki i dla kontrastu trampki.

Najbardziej lubię połączenie sukienki i czarnych conversów.

Fot. Martyna Rychlińska
Fot. Martyna Rychlińska
Fot. Martyna Rychlińska

Na zdjęciach: t-shirt Brandy Melville / torebka Shalimov / stolik Borcas / szlafrok Vanity Nap

Masz jakieś ulubione marki? Co to za T-shirt, który pojawił się na sesji?

To był T-shirt marki Brandy Melville. Mają w swojej ofercie też super bluzy i swetry w fajnym klimacie vintage. Niedawno po dłuższym czasie weszłam na stronę Local Heroes i spodobały mi się ich ostatnie projekty.

Marzą mi się torebki Zofii Chylak i innych polskich marek jak Shalimov. No i swetry od The Odder Side. Dużo moich ubrań pochodzi z showroomu polskiego LPP, gdzie potrafię wyszukać fajne rzeczy. Oprócz tego lubię Nasty Gal i Misguided. Zostały mi też fascynacje z czasów, kiedy jeździłam dużo na desce i chciałam się stylem upodabniać do chłopaków, czyli męskie projekty Hermetic Square i MISBHV.

A z listy marzeń? Połączenie sukienki od Realisation Par i butów od Balenciaga.

Jak czułaś się w kimonach i bieliźnie podczas sesji?

Bardzo kobieco! Najbardziej spodobało mi się to zielone od Of Habit, czuję, że kimona to będzie coś do czego przekonam się na wiosnę. Spodobał mi się zapach Chanel Gabrielle podczas sesji, a myślałam, że to zupełnie nie moja bajka. Jest bardzo kobiecy, ale nowoczesny.

Kate wybrała dla nas kawałek pod sesję

Zdjęcia: Martyna Rychlińska 

SURPRISE