Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Chirurg plastyczny, czyli lekarz pierwszego kontaktu

Jak ja lubię takie tematy! Mam w swoim otoczeniu parę osób, które zdecydowały się na poprawienie urody, korzystając z pomocy chirurga plastyka magika. U jednych wyszło lepiej, u innych, wiadomo, gorzej. Mam na przykład koleżankę, o której utonięcie podczas kąpieli w akwenie wodnym nie muszę się martwić – ma w ustach tyle mililitrów wypełniaczy, że zawsze uniosą ją na powierzchnię. Zna moje zdanie na ten temat, więc spokojnie, nie martwcie się o nasze relacje po publikacji tego postu.
.get_the_title().

Ostatnio podczas przeglądania internetu znalazłam parę newsów z operacjami plastycznymi na pierwszym planie. Nie będę wam wrzucać kilku postów, skumulujemy to w krótkie zestawienie, co by nie zaśmiecać naszej strony dużą ilością głupot, które tak was irytują, a które jednak czytacie i tak bardzo lubicie! Gotowi?

1. Kylie rozpuściła kwas w ustach

heat wave

Post udostępniony przez Kylie (@kyliejenner)

Brawo Kylie! Absurdem było rozpoczęcie przygody z operacjami plastycznymi w wieku 16 lat. Czytając o tym przełomowym wydarzeniu, poczułam się przez chwilę jak dumna matka, której dziecko skumało właśnie, że dłubanie w nosie nie jest do końca okay. Po chwili zadumy zdałam sobie jednak sprawę, że to nie jest opcja na stałe. Pewnie przesadziła i musiała to zrobić, dla zdrowia. No bo jak pozbyć się kwasu na zawsze, skoro masz firmę kosmetyczną która bazuje na szminkach, błyszczykach i innych mazidłach, nomen omen najlepiej wyglądających na dużych, pontoniastych wargach. Gdyby jednak okazało się, że z bardziej naturalnym wyglądem najmłodsza z rodu Kardashian-Jenner poczuje się dobrze, może zapoczątkuje nową zdrową modę wśród młodych dziewczyn. To byłby naprawdę duży plus.

2. Kim zrobiła psu implanty jąder

Na Kim i jej pomysły zawsze można liczyć. Lubi wywalić coś z grubej rury, tak że ludzie drapią się po głowie i zastanawiają, czy to aby na serio? Najnowsze wieści zza oceanu donoszą, że Kim zdecydowała się na zafundowanie swojemu psu operacji… wszczepienia implantów jąder. Podobno serio, bo jak twierdzi „nie lubi dużych jaj u psów”.
„Kim wydała 10 tysięcy funtów na sztuczne jądra dla swojego psa Rocky’ego zaraz po tym, jak go wykastrowała. Tłumaczy, że to wszystko po to, żeby podnieść jego samoocenę” – donosi źródło dziennika Daily Mail.
New York Times podał, że Rocky otrzymał niewielkie implanty protetyczne, potocznie nazywane Neuticles. Mam nadzieję, że teraz zarówno Rocky jak i jego pani są szczęśliwi!

3. Mój nos wygląda gorzej po operacji

O, miałam taki pomysł w głowie. Może trochę sobie nos zwężę, zlikwiduje minimalnego, ale jednak – garba, powiem wszystkim, że musiałam, bo zatoki, bo krzywa przegroda i te sprawy… Moja przyjaciółka stwierdziła, że chyba mnie posrało. Okay, odpuszczam, pewnie ma rację i tak jestem zajebista, nawet z tym nosem.
Przeczytałam ostatnio artykuł o dziewczynie, która oberwała piłką tenisową w nos, który po wypadku uległ nieznacznej deformacji na skutek złamania. Nie wyglądał niedobrze, zmiany nikt nie zauważał, ale dziewczyna czuła się źle. Udała się do renomowanego chirurga, który zapewnił, że zmiana będzie „delikatna i subtelna”. Niestety, fachowiec zaszalał, a połowa jej nosa zniknęła. Dziewczyna ma więc nie tylko ściętą końcówkę nosa, ale też problemy w pracy i w małżeństwie, bo ciągle płacze i nie jest w stanie spojrzeć w lustro. Nic w tym zabawnego, to raczej przerażające. Uważajcie, żeby idąc do doktora z chęcią drobnej poprawki, nie natknąć się na Doktora Frankensteina. PRZYPADKI CHODZĄ PO LUDZIACH!

4. Ludzie chodzący do chirurga ze swoimi zdjęciami przerobionymi w instagramowych filtrach

Tak się dzieje, mili państwo. Teraz do chirurga nie idziesz ze zdjęciem modelki czy aktorki i nie mówisz: „takie cycki bym chciała!”. Chirurdzy są ponoć przerażeni, bo co raz więcej młodych i w dodatku ładnych dziewczyn zgłasza się do nich z prośbą: „chciałabym wyglądać w rzeczywistości tak jak na tym zdjęciu”. Lekarz patrzy, a to ta sama dziewczyna, tylko oczy trochę większe, usta pełniejsze, kości policzkowe napompowane i cera jak alabaster. Wypaczony obraz samych siebie? Patrzy młoda dama w lustro i nie wygląda jak na zdjęciu. Dziewczyny nie chcą już poprawiać czegoś, chcą wyglądać konkretnie tak, jak na zrobionym sobie z filtrami zdjęciu. Czyli być kimś innym. Żeby tylko nie przyszło im do głowy używanie filtrów z kocimi i psimi uszami… #sick!

Jeśli zastanawiacie się nad ingerencją chirurga plastycznego w okolicach waszych twarzy albo macie na tyle polotu, żeby poprawić co nieco u swojego pupila, polecam wam aplikację „SYMULATOR OPERACJI PLASTYCZNYCH”.

Tekst: Laura Skroll

SURPRISE