Córka Woody’ego Allena po raz pierwszy opowiedziała na wizji o molestowaniu przez reżysera
Dotychczas nazwisko Woody’ego Allena nie padało w kontekście akcji #MeToo, choć sam reżyser nie wypowiadał się o niej pochlebnie. Mogło się wydawać, że upiecze się mu po raz kolejny. W końcu pewne aspekty jego życia prywatnego nie są tajemnicą już od dawna. Przede wszystkim wiadomo, że jego związek z Mią Farrow rozpadł się z powodu romansu reżysera z adoptowaną córką pary, wówczas 21-letnią Soon-Yi (z którą jest żonaty do dziś).
Co istotniejsze, druga z adoptowanych córek Farrow i Allena, Dylan, już w 1992 roku – w wieku 7 lat – oskarżyła reżysera o molestowanie seksualne.
Podczas zorganizowanej wówczas konferencji prasowej Allen wyparł się zarzutów. W lutym 2014 roku na łamach „New York Timesa” opublikowany został list otwarty Dylan Farrow, w którym szczegółowo opisywała to, czego dopuścił się wobec niej reżyser. Wczoraj, w programie CBS „This Morning”, 32-letnia Dyllan Farrow po raz pierwszy opowiedziała o molestowaniu w wywiadzie. – Zostałam zabrana na strych. Kazał mi położyć się na brzuchu i bawić się kolejką mojego brata, a sam usiadł przy drzwiach. Kiedy bawiłam się pociągiem, doszło do molestowania – powiedziała Farrow.
Dylan says she was taken to a small attic space at her mom's country house. "He instructed me to lay down on my stomach and play with my brother's toy train that was set up… as I played with the toy train, I was sexually assaulted."
Allen says he never molested his daughter. pic.twitter.com/u3qyuXifge
— CBS This Morning ❄️ (@CBSThisMorning) 18 stycznia 2018
W Hollywood przestaje przymykać oczy na Woody’ego Allena. Timothée Chalamet, który grał w jego nowym filmie, „A Rainy Day in New York”, oznajmił ostatnio na Instagramie, że całą gażę przekaże trzem organizacjom – Time’s Up (fundusz ochrony prawnej dla ofiar molestowania), nowojorskiemu LGBT Center oraz organizacji RAINN. Podobnie zrobiła wcześniej Rebecca Hall, która powiedziała, że żałuje udziału w produkcji i zarobione pieniądze przekazuje Time’s Up, oraz Griffin Newman, który przekazał gażę na cele charytatywne. Ellen Page, Greta Gerwig, Mira Sorvino i David Krumholtz, aktorzy, którzy grali we wcześniejszych filmach reżysera, powiedzieli, że żałują wzięcia udziału w tych produkcjach. – Gdybym wiedziała to, co wiem teraz, nigdy bym w tym nie zagrała. Nie pracowałam z nim później i nie będę pracować z nim nigdy więcej – powiedziała Gerwig. Niektórzy aktorzy, którzy nie pracowali nigdy z Allenem, jak Jessica Chastain, wyznali, że była to świadoma decyzja.
“I loved my father. I respected him. He was my hero. And that doesn't obviously take away from what he did. But it does make the betrayal and the hurt that much more intense.” — @realdylanfarrow tells @GayleKing #FarrowThisMorning pic.twitter.com/QvuNI3sxJg
— CBS This Morning ❄️ (@CBSThisMorning) 18 stycznia 2018
– Od ponad 20 lat powtarzam moje oskarżenia w niezmienionej formie i systematycznie jestem uciszana, ignorowana lub dyskredytowana. Jeśli nie mogą uznać oskarżeń osoby, która przez to przeszła, to jak mają opowiedzieć się po naszej stronie? – powiedziała we wczorajszym wywiadzie Dylan Farrow o aktorach współpracujących z Allenem.
Skandal z Harveyem Weinsteinem uświadomił nam, jak wielkie spektrum nieodpowiednich zachowań było tolerowane w Hollywood i na jak wiele rzeczy można przymykać oko. Czy Allen poniesie wreszcie jakieś konsekwencje, przynajmniej ze strony branży?
Full transcript of our report is available here: https://t.co/khZMx2RVyi
— CBS This Morning ❄️ (@CBSThisMorning) 18 stycznia 2018
Źródło: Vox, Huffington Post, Quartz
Tekst: NS