Darmowy joint za wiaderko śmieci? Takie rzeczy tylko na Jamajce!

Pomysłowy Niemiec znalazł sposób na troskę o środowisko, obejście prawa i dostarczenie odwiedzającym jego hostel dobrej zabawy.
.get_the_title().

Czy każdy sposób na ochronę środowiska jest dobry? Z takiego założenia wyszedł 33-letni Niemiec Marian Erbach – właściciel hostelu Germanican na Jamajce. Pomysłowy przedsiębiorca znalazł bardzo kreatywny patent na zatroszczenie się o czystość okolicznych plaż zaśmiecanych przez turystów i mieszkańców.

W zamian za zebranie wiaderka śmieci i dostarczenie go pod adres obiektu Erbach zobowiązał się podarować osobom, które podejmą się jego wyzwania, jointa. A ściślej, jak to ujął, „darmowego spliffa”.

fot. ladbible.com

Jamajskie prawo nie zezwala na handel marihuaną – w tym wymienny. Właściciel hostelu, zainspirowany żartobliwym pomysłem swojej dziewczyny, postanowił więc je obejść, proponując niezobowiązującą wzajemną „uprzejmość” w ramach prezentu.

Nie możemy handlować lub zamieniać gandzi na nieczystości, bo po prostu nie mamy licencji oraz pozwolenia. (…) Co najśmieszniejsze, już dwa otrzymane przeze mnie wiaderka śmieci okazały się więcej warte niż wszystkie jointy – mówi Erbach w rozmowie z LADbible.

fot. ladbible.com

A jakie nietypowe (choć może ograniczmy się do legalnych) sposoby na zachęcenie innych do troski o środowisko zaproponowalibyście wy?

Tekst: WM

SURPRISE