Dlaczego różowy to tak kontrowersyjny kolor?
To lato z pewnością należy do różu! Oczywiście za sprawą filmu 'Barbie’, który właśnie wchodzi do kin. Plotki głoszą, że produkcja jest tak różowa, że aż na całym świecie zabrakło przez nią farby w tym kolorze. Barbie z pewnością jest jedną z pierwszych rzeczy, które kojarzą się z różem, ale utożsamiany jest on także z frywolnością, brakiem powagi, małymi dziewczynkami i niepoważnymi trzpiotkami. Ale nie zawsze tak było, a znaczenie różu ulega zmianom w zależności od dekady, której się przyglądamy.
Podczas gdy dziś utożsamiamy go z kolorem dla dziewczynek – choć te normy powoli się rozluźniają – jeszcze sto lat temu w różowe ciuszki ubierano małych chłopców.
’Ogólnie przyjęta reguła to kolor różowy dla chłopców i niebieski dla dziewczynek. Powodem jest to, że różowy, jako kolor bardziej zdecydowany i mocniejszy, jest bardziej odpowiedni dla chłopca, a niebieski, który jest delikatniejszy i bardziej filigranowy, bardziej pasuje dziewczynce’ – pisał w 1918 roku magazyn 'Earnshaw’s Infants’ Department’. Od różowego już tylko krok do zdecydowanej czerwieni, natomiast niebieski odsyła do szaty Matki Boskiej – widać więc, że kolory te nieźle zgrywały się ze stereotypami płciowymi. Dopiero w latach 40. niebieski stał się domeną chłopców, a różowy – dziewczynek. Trend ten promowali projektanci i producenci odzieży. Padł na podatny grunt amerykańskich przedmieść lat 50., które cechował ogromny konformizm.
Wówczas rozpoczęła się również ogromna kariera różu wśród kobiet: różowa była słynna sukienka Marylin Monroe z filmu 'Mężczyźni wolą blondynki”, a także sukienka, którą Mamie Eisenhower nałożyła na inaugurację prezydentury swego męża – zresztą był to ulubiony kolor pierwszej damy uważanej wówczas za ideał kobiety. – To było modne dokładnie w tym samym czasie, kiedy nastąpiła absolutna eksplozja dóbr konsumpcyjnych, a reklama stała się znacznie bardziej wyrafinowana. Różowy stał się domyślnym kolorem dla kobiet i udało mu się go utrzymać przez bardzo długi czas – mówi Kassia St Clair, historyczka kultury i autorka książki The Secret Lives of Colour.
Aktorka Jayne Mansfield, która mieszkała w słynnej różowej rezydencji, powiedziała kiedyś: ’mężczyźni chcą, żeby dziewczyna była różowa, bezradna i głęboko oddychała’. Z kolei Paul Simon z The Clash uważał różowy za jedyny naprawdę rock’n’rollowy kolor. Słynny sklep Sex, który należał do Vivienne Westwood i Malcolma McLarena, miał różowe logo.
Mniej więcej w tym samym czasie róż został odzyskany przez osoby LGBT+. Różowy trójkąt, którym podczas II wojny światowej oznaczało się homoseksualistów, w latach 80. stał się symbolem walki z AIDS.
Jednak następne dekady umocniły pokutujące do dziś stereotypy – coraz więcej firm uważało, że rzeczy dla dziewczynek muszą być różowe. Z kolei 'różowy podatek’ to określenie używane na produkty, za które kobiety płacą więcej niż mężczyźni bez wyraźnej przyczyny – tylko ze względu na płeć i ewentualnie kolor. Millenialsi rozluźnili trochę obiegowe normy, gdy pojawił się ekstremalnie popularny millenial pink.
Co różowy oznacza dziś, gdy na ekrany kin wchodzi nowy film o Barbie? Odtwórczyni tytułowej roli Margot Robbie mówi, że ten film opisuje dysonans poznawczy związany z byciem kobietą w patriarchalnym społeczeństwie, a zdaniem reżyserki Grety Gerwig jest to anarchiczna, dzika i na wskroś feministyczna produkcja. I wygląda na to, że właśnie tym jest teraz różowy – kolorem oznaczającym bunt i niezgodę na zastaną rzeczywistość, a nie powieleniem genderowych stereotypów.
Tekst: NS