84k
Feministyczny obóz dla mężczyzn
Jakiś czas temu pisaliśmy o SuperShe Island – feministycznej wyspie u wybrzeży Finlandii, na którą mężczyźni nie będą mieć wstępu, ponieważ ma to być miejsce, gdzie kobiety będą mogły skoncentrować się tylko i wyłącznie na sobie. Wydaje nam się jednak, że założycielka wyspy wpuściłaby na nią mężczyzn, którzy wzięli udział w weekendzie pod hasłem Women Teach Men.
To trzydniowy feministyczny obóz dla mężczyzn, podczas którego to kobiety uczą mężczyzn.
„Zaczęłam się zastanawiać nad tym, jak wiele kobiety osiągnęły w ciągu ostatnich 100 lat, zarówno w sferze publicznej, jak i prywatnej. Ciągle redefiniowały to, co znaczy bycie kobietą, jak może pogłębić czy zmienić kształt naszej kultury. Mężczyźni natomiast zrobili bardzo niewiele, jeśli chodzi o kształt męskości, a niektórzy u szczytu swego życia popełnili samobójstwo. Tak, postęp technologiczny jest oszałamiający, ale podstawowa praca nad ideą męskości pozostawia wiele do życzenia. 1 na 4 kobiety są molestowane seksualnie. Nic nie przemawia mocniej, niż ta brzydka rzeczywistość” – tłumaczy założycielka Woman Teach Men, Michael Hebb.
Na Woman Teach Men przyjeżdżają głównie mężczyźni w wieku 30-40 lat, którzy chcą zobaczyć świat z perspektywy kobiet, aby lepiej zrozumieć nie tylko je, ale także samych siebie.
Podczas trzydniowego obozu w Kalifornii mężczyźni mogą wziąć udział w wykładach, warsztatach i panelach prowadzonych przez ekspertki z różnych dziedzin.
Toczą się rozmowy o związkach, uprzedmiotawianiu zarówno kobiet, jak i mężczyzn, a także o tym, jak wygląda świat po #metoo. „Chcemy, aby mężczyźni poznawali głębię duchowości, medytację, boks, taniec, jogę, survival, gotowanie, biznes, kreatywność i milion innych rzeczy od kobiet, które najbardziej podziwiamy” – mówi Hebb. Wszystko to za 895 dolarów w pięciogwiazdkowym hotelu z basenem i widokiem na góry. Co mówią o udziale w obozie sami mężczyźni? Jeden z nich zdecydował się pojechać tam po tym, jak zobaczył przemianę, która zaszła w jego ojcu na skutek weekendu spędzonego na Women Teach Men. Jak sam mówi, jego ojciec zawsze był kochający i honorowy, ale też niezwykle oszczędnie wyrażał emocje. Po obozie zmienił się i zaczął mówić o swoich emocjach, nie wstydząc się tego, jak może zostać z tego powodu odebrany. Nie był on zresztą jednym uczestnikiem, którego udział w obozie nauczył otwartości. Drogi trzydniowy obóz z pewnością nie zmieni całego świata, ale może wpłynąć na jednostki – ich postawę, podejście do życia, do kobiet i siebie samych.
Źródło: Elle
