Gen Z nie ma czasu na alkohol i narkotyki?
Informacje na temat stylu życia młodych ludzi często są ze sobą sprzeczne: z jednej strony mówi się o ich zainteresowaniu zdrowiem, ekologiczną żywnością i jogą, a z drugiej, że pokolenie Z rezygnuje z alkoholu na rzecz narkotyków, a liczba zgonów spowodowana przedawkowaniem rośnie.
Dużo mogłoby wskazywać na to, że młode pokolenie zażywa więcej narkotyków niż ich poprzednicy. Wiele substancji można kupić w internecie – dostęp jest więc łatwiejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Narkotyki są też bardziej akceptowalne społecznie, a kolejne kraje je dekryminalizują, rezygnując z surowych wyroków za posiadanie. Może spadek zainteresowanie spowodowało więc właśnie to, że stały się czymś znacznie powszechniejszym i przestały mieć posmak zakazanego owocu? W połowie lat 80. 55 proc. angielskich dzieci w wieku od 11 do 15 lat chociaż raz zapaliło papierosa, 62 proc. piło alkohol. Dzisiaj to kolejno 18 i 38 proc. Od 2001 odsetek 11-15-latków, którzy kiedykolwiek zażyli narkotyk, zmniejszył się z 29 do 15 proc. Podobny spadek można zaobserwować wśród nieco starszych osób.
Na przełomie tysiącleci 31,8 proc. 16-24-latków zażywało narkotyki. Po 2016 roku ten wskaźnik spadł do 18 proc.
Przyczynił się do tego m.in. spadek popularności marihuany. Również mimo wzrostu zainteresowania kokainą i MDMA w 2012 roku, w dalszym ciągu młodzi zażywają jej znacznie mniej niż w 2001 i 2008 roku, kiedy to te narkotyki były najpopularniejsze. Amfetamina, halucynogeny czy poppersy również są zażywane jedynie przez nielicznych.
Skąd taki spadek zainteresowania narkotykami? Przede wszystkim trzeba podkreślić, że nie dotyczy to wszystkich przedstawicieli pokolenia Z – alkohol i narkotyki są nadal powszechną częścią życia nastolatków. Kokaina stała się bardzo popularna wśród uczniów prywatnych szkołach, a po marihuanę w dalszym ciągu sięga się w szerokich kręgach.
Młodzi ludzie zawsze imprezowali – tak jest i teraz. Jednak grupa, która tego nie robi, staje się coraz większa.
Niektórzy twierdzą, że spadek zainteresowania narkotykami i alkoholem wśród młodych ludzi to skutek dwóch dekad edukacji antynarkotykowej, antynikotynowej i antyalkoholowej. Część przedstawicieli pokolenia Z na pewno rezygnuje z tych używek ze względu na doświadczenia rodziców – ich młodość przypadła na dość intensywny czas, jeśli chodzi o odsetek osób biorących narkotyki czy nadużywających alkoholu. Dużą rolę odgrywają również smartfony i to, że współcześni nastolatkowie coraz więcej czasu spędzają w świecie online. Ich życie towarzyskie coraz częściej polega na wspólnym przeglądaniu internetu, co prowadzi do mniejszej ilości spotkań, na których pije się i zażywa narkotyki. Na takich posiadówkach każdy robi mnóstwo zdjęć i nagrywa dużo filmików – nie wypada się więc upić do nieprzytomności, by wylądować na TikToku czy Snapchcie. To również zniechęca młodych ludzi do intensywnego imprezowania.
Inna grupa nastolatków przyznała, że są zbyt zajęci, aby pić czy ćpać. I nie chodzi tylko o scrollowanie mediów społecznościowych, ale o własny rozwój i skupianie się na przyszłej karierze. Wielu po prostu nie ma na to czasu, musi kontrolować swoje wyniki i podejmować właściwe decyzje rzutujące na ich przyszłość.
Przewiduje się, że ten trend się utrzyma, o ile ludzie w dalszym ciągu będą zainteresowani swoim zdrowiem fizycznym i psychicznym oraz będą się kształcić.
Znaczna część młodych obserwowała swoich rodziców: ich wyczerpanie, niezadowolenie i odreagowywanie w weekend. Pokolenie Z nie chce tak funkcjonować, więc wie, że musi zmienić ten model. W życiu nastolatków nie ma już miejsca na nadmierne picie czy narkotyki – jest po prostu zbyt wiele do zrobienia.
Zdjęcie główne: Efren Barahona/Unsplash.com
Tekst: MZ