Wuhan to miasto, w którym pod koniec 2019 roku rozpoczęła się epidemia koronawirusa. 24 stycznia zostało ono oficjalnie objęte kwarantanną. Z danych wynika, że zarażonych wirusem jest już ponad 80 tysięcy osób. Początkowo podejrzewano, że przenoszenie koronawirusa wiąże się z kontaktem ze zwierzętami, jako że część chorych hospitalizowanych w Wuhanie przebywała wcześniej na targu Huanan. Rosnąca liczba osób zakażonych, które nie miały żadnego kontaktu z targiem, wskazywała na możliwość przenoszenia wirusa z człowieka na człowieka, co w kolejnych tygodniach potwierdzono zarówno w Chinach, jak i w innych regionach świata.

Zamknięcie bram miasta spowodowało, że utknęła w nim ekipa będąca w trakcie kręcenia filmu.

Z wiadomych przyczyn projekt został wstrzymany, a filmowcy postanowili wykorzystać trudny dla Wuhan okres i pokazać światu, jak wygląda miejsce objęte kwarantanną.

– Razem z ekipą chcieliśmy stworzyć coś mającego znaczenie. Nagrać to, co się stało. Od dnia zamknięcia miasta nie pojawiło się żadne wideo dokumentujące jego obecny stan w tak panoramicznej wersji. Myślę, że ten film będzie miał nie tylko historyczne znaczenie, ale też wpłynie na inne tego typu dokumenty – powiedział Lan Bo, autor „Wuhan: The Long Night”. Spore zainteresowanie odbiorców zainspirowało ekipę do przygotowania pełnometrażowej wersji dokumentu, którą być może zobaczymy w przyszłości.

Koronawirus sparaliżował cały chiński przemysł filmowy. Z jego powodu odwołana została premiera 25. produkcji o Jamesie Bondzie „No Time To Die”, a także wstrzymano na czas nieokreślony projekt cenionego hongkońskiego reżysera, Wong Kar Waia.

Tekst: Paula Kierzek
Zdjęcie główne: kadr z filmu „Wuhan: The Long Night”