Mateusz Kuwał, 26 lat, mieszka na warszawskim Mokotowie. Od 7 lat występuje DJ-sko jako rezydent kilku warszawskich klubów, stawia również pierwsze kroki jako młody przedsiębiorca. Wspólnie ze znajomymi od trzech lat prowadzi Nocny Market, a od niedawna rozkręca agencję kreatywnych rozwiązań dla gastronomii.

O której wstajesz?
Bardzo różnie. To moja największa bolączka. Czasem o 4:00 AM, czasem 4:00 PM. #wiecznieniewyspany

Pierwsza rzeczy, którą robisz, gdy wstaniesz z łóżka?
Wstyd przyznać, ale odpalam sociale, dopiero potem mail, kalendarz i kawa. Śniadania jem rzadko.

Jak wygląda Twoje miejsce pracy?
Przemieszcza się od łóżka, przez park, do biura w śródmieściu. Ciężko uchwycić na zdjęciu.

Gdzie jesz obiad?
Staram się jak najwięcej gotować w domu, bo to dla mnie totalny relaks i chwila na medytację, ale mimo wszystko najczęściej na mieście.

Czym się poruszasz po mieście?
Głównie rowerem, czasem komunikacją miejską. Czekam aż mi oddadzą prawko ( ‾ ʖ̫ ‾)

Ile czasu w ciągu dnia poświęcasz na pracę?
Czasem 2, czasem 22. Pracuje jednak codziennie.

Co w ciągu dnia robisz dla siebie?
Zacząłem ostatnio chodzić na siłownię i pływać na wake’u. Konkretnie ładuje baterie i przeczyszcza po trudnych weekendach.

Jak dziś wyglądasz? Wyślij nam swoje selfie!

Czy wychodzisz gdzieś po pracy, jeśli tak, to gdzie? (ulubione miejscówki)
ŚROOKLYN, czyli Śródmieście Południowe. Kraken, Gemba, Pacyfik i niedawno otwarty Warmut.

Masz jakieś swoje rytuały w ciągu dnia?
Mikrodrzemki. Ratują życie lepiej niż tuzin kaw.

Co robisz przed zaśnięciem?
Koniecznie film na projektorze, Netflix lub moje ulubione kanały na YT. Staram się czytać więcej książek, chociaż wychodzi różnie.

O której chodzisz spać?
Nigdy przed północą.

Pokaż nam swój widok z okna.

Buty, które masz na sobie, to…

Pokaż, co masz dziś na talerzu?

Co Cię najbardziej wkurza w ciągu dnia?
Jak mi padnie bateria i nie mam kabla.

Co w ciągu swojego dnia lubisz najbardziej?
To, że jest jak pudełko czekoladek. Każdego dnia trafia mi się coś totalnie innego.