Jak wygląda Twój dzień? Rafał Baran.
Ma 48 lat, jest z Łodzi, od 25 lat w Warszawie i w branży mediowo-rozrywkowo-reklamowej. Pracował dla Sony Music, BMG, Testardo, Bates, Grey, teraz jest prezesem w 4fun Media i FCB Bridge2Fun. Lubi popkulturę w różnych formach, dlatego cieszy go praca, w której może popkulturę wykorzystywać, a jeśli uda mu się jeszcze coś w niej stworzyć, to jest zdowolony.
F5: O której wstajesz?
Rafał Baran: Zwykle wstaję koło 6:00 rano. Dzieci i wieloletnie nawyki z nimi związane spowodowały, że mój budzik biologiczny sam mnie budzi.
Pierwsza rzecz, którą robisz, gdy wstaniesz z łóżka?
Siku, zęby, kawa, papieros, przegląd prasy, budzenie dzieci.
Jak wygląda Twoje miejsce pracy?
Zwykle siedziałem na open space blisko ludzi – tak jak pies, który lubi leżeć w korytarzu i mieć oko na kuchnię, duży pokój i wejście. Teraz mam swój pokój, który jest też pokojem spotkań. Zapełniony jest różnymi memorabiliami typu nagrody, zdjęcia czy obrazy, których po tylu latach pracy trochę się zebrało.
Gdzie jesz obiad?
Zwykle zapominam zjeść. Jeśli jem, to zwykle w związku z jakimś spotkaniem, więc różne restauracje, gdzie zaprasza się gości. Zwykle te, które są najbliżej – najwygodniej.
Czym się poruszasz po mieście?
Samochodem, nad czym czasami ubolewam. Ale ponieważ teraz mieszkam pod miastem, w miejscu wykluczenia transportowego, to szczególnie w dni pracujące nie mam wyboru.
Ile czasu w ciągu dnia poświęcasz na pracę?
Trudno powiedzieć. Lubię swoją pracę, więc jestem w niej „zanurzony”. Proces kreatywny nie zna dnia ani godziny, więc też trudno wyłączyć myślenie, a współczesna telekomunikacja i media społecznościowe powodują, że trudno wydzielić godziny pracy i godziny odpoczynku. Chodzę na przykład na basen, bo z racji stawów tylko to mi jest dane, a pływanie jest nudne, tak jak jazda samochodem na długiej trasie, więc wtedy zwykle myślę, a jeśli akurat przyjdzie mi do głowy coś z pracy – to myślę o pracy.
Co w ciągu dnia robisz dla siebie?
Nie mogę powiedzieć.
Jak dziś wyglądasz? Wyślij nam swoje selfie!
Czy wychodzisz gdzieś po pracy, jeśli tak to gdzie? (ulubione miejscówki)
No cóż, jestem już w wieku, w którym się nie chodzi. A nie chcę rzucać nazwami, które nic nikomu nie powiedzą, bo były modne 15 lat temu 😉 Lubię już teraz raczej te miejsca, które lubią moje dzieci: Blue Cactus, Tomo, Na Lato, Dziurka Od Klucza i takie tam.
Masz jakieś swoje rytuały w ciągu dnia?
No jasne. Kontakt z Klientami, spotkania z ludźmi, czyli tak zwany Managment By Walking Around. Przemieszczanie się do pracy i po pracy, i w trakcie pracy, kiedy mam chwilę dla siebie lub spokoju właśnie na rozmowę. Jako ojciec dwójki dzieci, z którymi nie mieszkam, to też kontakt z dziećmi w celach relacyjno-kontrolnych. I oczywiście stały monitoring mediów i social mediów.
Co robisz przed zaśnięciem?
Zwykle oglądam tv, bo uważam, że to nie tylko przyjemność, ale też mój obowiązek jako profesjonalisty, który ma przygotowywać kampanie, w których wiodącym medium jest tv. Są też normalne rzeczy, które każdy człowiek od czasu do czasu robi przed zaśnięciem.
O której chodzisz spać?
Czasami nie pamiętam, bo zasypiam, a jeśli wcześniej nie zasnę, to kolo północy.
Pokaż nam swój widok z okna!
Buty które masz na sobie, to…
Pokaż, co masz dziś na talerzu
Co najbardziej lubisz w ciągu swojego dnia?
Poranek, kiedy mogę pomyśleć i odbyć ważne rozmowy z osobami, które są trudno dostępne w ciągu dnia, no i jak wychodzę z pracy z poczuciem, że wszystko mi się udało zrobić i popchnąć jakieś sprawy do przodu.
Co w ciągu dnia Cię najbardziej wkurza?
Jak mi ktoś odwołuje spotkania, na które czekałem lub dla których musiałem zmienić swoje plany.