Jak wygląda Twój dzień? Stefania Jabłońska.
Stefania Jabłońska. 28 lat. Artystka, scenografka filmowa i teatralna, projektantka. Fanatyczka rzemieślnictwa i prac manualnych. Miłośniczka dobrego designu. Z mega zajawką na tworzenie masek i rzeźb papierowych. Ostatnio ze względu na pracę praktykuje nomadyzm.
F5: O której wstajesz?
Stefania Jabłońska: Niestety różnie – bolączka freelance’u. Jeśli pracuję przed planem albo na planie, to często o 4:00. Jeśli akurat nie, to staram się dla higieny życia wstawać około 7:30.
Pierwsza rzecz, którą robisz, gdy wstaniesz z łóżka?
Pije wodę. Obowiązkowo woda. Nawet jeszcze w łóżku… A potem ścielę łóżko. Koniecznie. Nie ma nic gorszego niż niepościelone łóżko.
Jak wygląda Twoje miejsce pracy?
O! Jest zmienne. Zależy od tego, gdzie jestem i co robię. Jeśli jest to plan – to lokacja, którą przygotowuje do zdjęć, w teatrze pracownie plastyczne. W domu to stół, na którym tworzę makiety i maski. Dziś akurat robię maskę, więc wygląda ono tak:
Teatr podczas prób do spektaklu:
Plan zdjęciowy / hangar samolotowy:
Gdzie jesz obiad?
Przeważnie w barobusie albo na mieście. Ale lubię gotować, zwłaszcza dla kogoś. Bardzo lubię dzielić się posiłkiem 🙂
Czym się poruszasz po mieście?
18-letnią terenową hondą. Mój samochód jest bardzo pakowny, co ułatwia mi pracę. Więc właśnie nim.
Ile czasu w ciągu dnia poświęcasz na pracę?
Kiedy robię albo projektuję makietę scenograficzną lub maskę, to totalnie tracę kontrolę nad czasem – wtedy bardzo dużo. Przed planem/na planie zazwyczaj 12-14 godzin.
Co w ciągu dnia robisz dla siebie?
Słucham muzyki albo oglądam filmy (chociaż to w sumie, też część mojej pracy :)).
Jak dziś wyglądasz? Wyślij nam swoje selfie!
Czy wychodzisz gdzieś po pracy, jeśli tak, to gdzie? (ulubione miejscówki)
Generalnie ostatnio dużo się przemieszczam. Więc to zależy od szerokości geograficznej.
W Warszawie – na spotkania Cafe Kulturalna, na piwo Cud nad Wisłą albo bar Studio, na obiad TukTuk, w Krakowie jestem fanką Forum i Bunkra Sztuki (na każdą okazję), a w Katowicach Po prostu oraz Złotego Osła.
A zawsze i wszędzie TEATR. Uwielbiam pracować w teatrze i chodzić po pracy do teatru. Właściwie to chyba mogłabym być tam cały czas.
Masz jakieś swoje rytuały w ciągu dnia?
Niestety przestawianie budzika w tryb drzemki. Sprawdzanie maili – rytuał albo konieczność. I oczywiście ścielenie łóżka.
Co robisz przed zaśnięciem?
Niezależnie od pory roku otwieram na noc okno. Nie zasnę przy zamkniętym oknie – przenigdy.
O której chodzisz spać?
Przeważnie po północy.
Pokaż nam swój widok z okna!
Buty, które masz na sobie to…
Moje robocze reeboki. Już czwarte. Zawsze ten sam model i kolor. Niezastąpione.
Pokaż, co masz dziś na talerzu?
Drób.
Co Cię najbardziej wkurza w ciągu dnia?
Wiadomo: niepościelone łóżko! Oraz tak zwane niespodziewane „złe wiadomości”.
Co w ciągu swojego dnia lubisz najbardziej?
Poczucie satysfakcji z dobrze wykonanej pracy.