Japońska firma stworzyła kapsuły do spania na stojąco
Kilka dni temu na warszawskim Lotnisku Chopina pojawiły się kapsuły do spania. Ich cena – 60 złotych za pierwszą godzinę, 110 złotych za dwie i 40 złotych za każdą kolejną – wzbudziła pewne zdziwienie. Jednak co by nie mówić, to przynajmniej śpi się w nich na leżąco. W przeciwieństwie do kapsuł do spania, które stworzyła japońska firma Koyoju Plywood Corporation. Służą one właśnie do tego, by odpocząć w nich na stojąco.
Giraffenap, bo taką nazwę nosi kapsuła, ma stanąć w biurach, by poprawić wydajność pracowników.
Firma przekonuje, że 20-minutowa drzemka zregeneruje ich lepiej niż kolejna kawa. Powołuje się nawet na badanie NASA, które wykazało, że piloci, którzy zdrzemnęli się na 26 minut, odnotowali 34-procentową poprawę wydajności i czujności oraz 16-procentową poprawę czasu reakcji. Ale korzyści z drzemek to jedno, a spanie na stojąco – drugie.
Japońska firma dysponuje jednak także badaniami, które potwierdzają skuteczność spania na stojąco. Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Hokkaido i Narodowego Uniwersytetu Cheng Kung na Tajwanie dzięki temu lżej się oddycha i unika się zawrotów głowy.
Nie bez znaczenia jest zapewne również fakt, że pionowa kapsuła zajmuje mniej miejsca od poziomej, więc bardziej to, że zmieści się w biurze, jest bardziej prawdopodobne.
Kapsuła wyposażona jest w gaśnicę, czujnik dymu, LED-owe oświetlenie i blokuje dźwięki z zewnątrz, zapewniając spokojne środowisko do snu. W środku znajdują się też cztery punkty podpierające śpiącą osobę, by nie upadła. Premiera kapsuł jest planowana na koniec przyszłego roku. Nie wiadomo jeszcze, ile będą kosztować.
Tekst: NS
Zdjęcia: Koyoju Plywood Corporation