Koncerty uszczęśliwiają – to potwierdzone naukowo
![Koncerty uszczęśliwiają – to potwierdzone naukowo .get_the_title().](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/02/s-l1600-1.jpg)
Badacze z Deakin University w Australii przepytali 1000 osób. Okazało się, że fani koncertów – ale i nocnych potańcówek, festiwali czy innych imprez, na których nie da się porozmawiać z powodu dudniącej muzyki – czują większą satysfakcję z życia od tych, którzy wieczory wolą spędzać na spokojnie.
Wiele osób przewróci pewnie teraz oczami, stwierdzając, że to nic odkrywczego.
Pewnie i tak, ale ciekawe jest to, że najważniejszy nie jest wcale aspekt muzyczny. Naukowcy stwierdzili, że najistotniejszą częścią doświadczenia jest poczucie wspólnoty i przynależności. To, co nas uszczęśliwia, to słuchanie muzyki razem z innymi. Ci, którzy sami kontemplują dźwięki, nie są już tak zadowoleni ze swojej egzystencji.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/02/concert-2-e1582042913605.jpg)
To nie jedyne ciekawe badanie skupiające się na miłośnikach koncertów. Wydaje się, że muzyczna społeczność jest dla naukowców wdzięcznym tematem do rozważań. Inne badania wykazały na przykład, że metal uspokaja, a fani heavy metalu najrzadziej zdradzają. Ponoć fani Queen są bardziej empatyczni od chociażby wielbicieli Metalliki.
A niedawno udowodniono, że chodzenie na koncerty odstresowuje bardziej niż… ćwiczenie jogi.
Nie wierzycie? Za badania na 60 śmiałkach odpowiada Patrick Fagan, specjalista od nauk behawioralnych na Goldsmith’s University w Londynie. Nastrój badanych, którzy byli na występie Palomy Faith, polepszył się o 21 proc. – w przypadku 20-minutowej sesji jogi było to zaledwie 10 proc., zaś spacer z psem poskutkował skromnym 7-procentowym wynikiem.
Tekst: Ola Oleszek