Koronawirusowa gra planszowa owocem kreatywnie spędzonego lockdownu
![Koronawirusowa gra planszowa owocem kreatywnie spędzonego lockdownu .get_the_title().](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/12/coronabd3.png)
Długie popołudnia spędzone w domu siostry Schwderlapp postanowiły poświęcić aktywności twórczej. Tak podczas pierwszego obowiązującego w Niemczech lockdownu powstała stworzona przez cztery dziewczyny gra planszowa zainspirowana pandemią.
Chyba żadna z nich nie spodziewała się początkowo, że zainteresowanie planszówką „Korona – pędem do sklepu” (“Corona – the rush to the shops”) będzie w kraju tak duże.
W rywalizacji może wziąć udział do czterech graczy, których celem jest jak najszybsze skompletowanie listy zakupów dla starszej sąsiadki, która ze względu na pandemię nie wychodzi z domu. Zawodnicy zbierają i wymieniają się kartami przedstawiającymi poszczególne produkty oraz starają się uniknąć czekających na nich pułapek. Główną przeszkodą w drodze do zwycięstwa jest złapanie wirusa skutkujące kwarantanną (gracz traci ruch w następnej kolejce). Zdarzyć się też może, że zawodnik nie zdobędzie wymienionego na liście zakupów produktu, bo okazało się, że ten został już wszędzie wykupiony przez innych, chomikujących klientów.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/12/coronabd1.jpg)
To do każdego gracza należy decyzja, czy chce on współpracować z innymi uczestnikami wyścigu czy woli utrudniać grę współzawodnikom „zarażając ich wirusem”.
Jednak jak podkreślają twórczynie planszówki, przy projektowaniu gry chodziło im przede wszystkim o działanie w myśl solidarności.
Siostry Schwderlapp systematycznie śledziły doniesienia medialne na temat przebiegu pandemii i dodawały do gry nowe elementy – tak pojawił się w planszówce motyw czyszczenia sklepowych półek z podstawowych produktów czy granych z balkonów koncertów.
![](https://www.f5.pl/wp-content/uploads/2020/12/coronabd2.png)
Pomysł dziewczyn tak bardzo spodobał się ich ojcu, że to z jego inicjatywy rodzina nawiązała współpracę z artystą, który zaprojektował planszę, karty oraz pudełko. Do tej pory sprzedano w Niemczech 2 tysiące zestawów, a zainteresowanie produktem stale rośnie. Jest to dość imponujący wynik, biorąc pod uwagę, że produkt stworzono w warunkach domowych, a sprzedaż i dystrybucja pozostają w rękach rodziny.
Zdjęcie główne: REUTERS/Annkathrin Weiss
Tekst: AD