Mark Zuckerberg kupił właśnie luksusowy jacht o nazwie „Launchpad”. To imponująca jednostka o długości 118 metrów (387 stóp), której wartość szacuje się na 300 milionów dolarów. Jacht został zbudowany przez renomowaną holenderską stocznię Feadship, znaną z tworzenia niestandardowych, luksusowych jachtów motorowych. Launchpad” jest wyposażony w zaawansowane technologie i luksusowe udogodnienia, w tym obszerne pokłady, liczne salony i obszary wypoczynkowe oraz zapierające dech w piersiach wnętrza zaprojektowane przez Zuretti Interior Design. Jacht jest zdolny do osiągania prędkości do 24 węzłów i może pomieścić liczne załogi oraz gości w przestronnych kabinach. Ponadto, koszty rocznej eksploatacji „Launchpad” mogą wynieść około 30 milionów dolarów, co pokrywa zarówno utrzymanie techniczne, jak i wynagrodzenia dla załogi​.

I w sumie nie ma w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Zuckerberg od lat namawia do oszczędnego, zrównoważonego życia w imię walki ze skutkami zmian klimatu.

Jak ta jego walka wygląda w tym konkretnym przypadku? Do napędzenia tej ogromnej jednostki potrzebuje czterech silników diesla MTU (20V 4000 M93), każdy o mocy 5230 KM, pracujących przy 2100 obrotach na minutę. Te gargantuiczne jednostki napędowe umożliwiają jachtowi osiąganie maksymalnej prędkości 24 węzłów, z komfortową prędkością rejsową wynoszącą 16 węzłów. Jacht ma również zasięg do 6000 mil morskich przy prędkości 14 węzłów, co jest możliwe dzięki pojemności zbiornika paliwa wynoszącej 423 000 litrów oleju napędowego. Launchpad jest wyposażony jest też w stabilizatory, które zapewniają wyjątkowy komfort podczas postoju na wodzie.

Niestety nie znaleźliśmy dokładnych informacji na temat emisji CO2 dla konkretnych silników diesla MTU 20V 4000 M93, które napędzają jacht. Producent silników, firma MTU, nie publikuje szczegółowych danych dotyczących emisji CO2 dla poszczególnych modeli. Bo nie jest do tego jeszcze zobligowany.