Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

Niewyjaśnione sprawy #17: morderstwo Jeanette DePalma

16-latkę mieli zamordować sataniści lub złożyły w ofierze czarownice. W końcu ciało znaleziono na skale nazywanej Diabelskim Zębem.
.get_the_title().

Springfield to niewielkie miasteczko w stanie New Jersey. Leży nieopodal Nowego Jorku, ale nie mogłoby się od niego bardziej różnić – zabudowa jest tam niska, a domki jednorodzinne okalają drzewa. Idylliczna sceneria wydaje się wręcz idealna, by zamieszkać tam z rodziną. Takiego zdania byli także rodzice 16-letniej Jeanette DePalmy, którzy przenieśli się tam, gdy dziewczyna była mała. Nastolatka miała aż siedmioro rodzeństwa: cztery siostry i trzech braci. Rodzina DePalma była wierząca – Jeanette działała w kościele i planowała udać się na studia biblijne. Póki co jednak chodziła do liceum i dorabiała, pracując w sklepie odzieżowym. Jeanette nie miała wielu znajomych, była raczej wycofana i nieśmiała.

7 sierpnia 1972 roku rozpoczął się całkiem zwyczajnie: dziewczyna opuściła dom rano, informując mamę, że przed zmianą w sklepie odwiedzi przyjaciółkę.

Jednak gdy przyszedł wieczór, a nastolatki wciąż nie było w domu, rodzice się zaniepokoili. Okazało się, że nie dotarła ani do pracy, ani do koleżanki. Wówczas państwo DePalma zadzwonili na policję, by zgłosić zaginięcie.

źródło: string fixer

19 września 1972 roku pewien mężczyzna dokonał makabrycznego odkrycia. Spacerował z psem, gdy ten przyniósł mu w pysku… rozkładające się ludzkie przedramię. Oczywiście mężczyzna natychmiast zadzwonił na policję, a ta skierowała się na miejsce spaceru. Był to kamieniołom Houdaille. Tam znaleziono ciało w stanie daleko posuniętego rozkładu. Udało się ustalić, że należy ono do zaginionej 6 tygodni wcześniej Jeanette.

Koroner stwierdził, że umarła na skutek uduszenia, choć na jej ciele nie udało się znaleźć żadnych znaków, które jednoznacznie by na to wskazywały.

Nie było też żadnych ran postrzałowych, śladów po nożu czy połamanych kości. Spekulowano, że przyczyną śmierci mogą być narkotyki, ale po pierwsze styl życia pobożnej nastolatki zdecydowanie to wykluczał, a po drugie raport toksykologiczny niczego nie wykazał.

źródło: nj.com

I tu sprawa robi się nieco bardziej skomplikowana. Ciało Jeanette zostało bowiem znalezione na skale, którą miejscowi nazywali Diabelskim Zębem. Plotkowało się o tym, że zwłoki otoczone zostały gałęziami tak, że wyglądały jakby znalazły się w trumnie, a nad głową dziewczyny znajdował się wykonany z gałęzi krzyż.

Niektórzy mówili także, że ciało spoczywało na pentagramie, a otaczały je martwe zwierzęta.

Od razu zaczęto więc podejrzewać, że dziewczyna została złożona w ofierze przez satanistów czy czarownice. Plotki dodatkowo podsycała lokalna prasa, drukując coraz bardziej sensacyjne doniesienia. Tym samym tragiczna śmierć nastolatki stała się jednym z wcześniejszych przykładów satanic panic – paniki moralnej, która ufundowana jest na lęku przed rzekomymi satanistycznymi rytuałami. Ale dlaczego mówimy o panice moralnej – co z krzyżem z gałęzi czy martwymi zwierzętami? W najlepszym wypadku były one nadinterpretacją, a w najgorszym – zmyśleniem. Brakowało dowodów, a sprawa nie posuwała się naprzód, więc po jakimś czasie wszystko ucichło. Wydawało się, że sprawą nie interesuje się już ani opinia publiczna, ani policja.

źródło: sword and scale

Tymczasem pod koniec lat 90. magazyn 'WeirdNJ’ odgrzebał temat. Na adres redakcji zaczęły przychodzić listy, które na nowo powiązały śmierć nastolatki z satanistycznymi rytuałami. Dla takiej gazety jak 'WeirdNJ’, która zajmowała się wszystkim, co dziwne i paranormalne, było to jak zaproszenie do zabawy w detektywa.

Kiedy jeden z redaktorów poprosił policję o udostępnienie akt sprawy, dowiedział się, że zaginęły one w wyniku huraganu z 1999 roku.

Niektórzy plotkowali jednak, że zaginęły one nawet 15 lat wcześniej. Tego typu pogłoski to dla niektórych dowód na to, że w śmierć dziewczyny zaangażowani byli wysoko postawieni obywatele, którzy kazali zatuszować sprawę. Ale to oczywiście tylko spekulacje. Kilka lat temu redaktorzy 'WeirdNJ’ napisali książkę na temat śmierci Jeanette, w której powiązali ją z innymi morderstwami, które miały miejsce w podobnym czasie na terenie New Jersey. Niemniej, choć od zabójstwa dziewczyny minęło już prawie pół wieku, sprawa ta do dziś pozostaje nierozwiązana.

Tekst: NS

SURPRISE