Pies zastrzelił myśliwego w drodze na polowanie

Po zagadkowym incydencie z bronią tuż po polowaniu, 64-letni rosyjski myśliwy zmarł w drodze do szpitala z powodu krwotoku. Przed śmiercią zdążył jednak zdradzić makabryczne szczegóły dotyczące wypadku.
Według jego relacji, po powrocie do auta wyskakujący z bagażnika pies… zahaczył łapą o spust broni, która w efekcie wystrzeliła, ciężko raniąc go w brzuch.

Zachodzą jednak podejrzenia, że zrzucając winę na psa, 64-latkowi mogło zależeć na tym, by ochronić towarzyszącego mu kuzyna, który mógł być prawdziwym sprawcą tragicznego wypadku. Niczego nie można póki co przesądzać, bo podobny incydent z czworonogiem miał już miejsce w Północnej Indianie w Stanach Zjednoczonych, gdzie 25-letni Allie Carter został śmiertelnie postrzelony przez swojego psa, który, nomen omen, wabił się… Trigger (czyli Spust).
Źródło: o2.pl