Połowa kobiet w związkach ma gotowy back up – ustaliło „Daily Mail”

Prawie 50 proc. kobiet przyznało się, że mają w zanadrzu zapasowego partnera w razie, gdyby ich obecny związek nie wypalił. Wyrachowanie? Lęk przed zaangażowaniem? A może wynik negatywnych doświadczeń?
.get_the_title().

W ramach ankiety przeprowadzonej na zlecenie brytyjskiego tabloidu „Daily Mail” 50 proc. kobiet pozostających w stałym związku – zalegalizowanym lub nie – przyznało się do posiadania rezerwowego partnera, gotowego, by zająć miejsce obecnego partnera w sytuacji, gdy „coś pójdzie nie tak”. Częściej do takiej formy życiowego back upu przyznawały się mężatki niż kobiety pozostające w nieformalnych związkach.

Blisko połowa badanych kobiet poznała partnera zapasowego, gdy były już w obecnym związku (reszta znała go “od zawsze”).

Jedna na dziesięć ankietowanych twierdziła, że ​​ich plan B wyznał im już „dozgonną miłość”.

Fot. You X Ventures/Unsplash

Z badania wynika, że back up to zazwyczaj stary przyjaciel, były chłopak lub eksmąż. W czołówce znaleźli się również koledzy z siłowni i z pracy. Niewielki odsetek badanych przyznał również, że ich uczucia do planu awaryjnego są prawie tak samo silne, jak do obecnego partnera, a 12 proc. kobiet oceniły swoje uczucia do planu B jako „silniejsze”. – Najwyraźniej kobiety uznały, że solidny plan awaryjny na wypadek, gdyby coś poszło nie tak z ich obecnym mężczyzną, jest w dzisiejszych czasach niezbędny – powiedział w rozmowie z „Daily Mail” rzecznik prasowy firmy, która zrealizowała badania. – Media takie jak Facebook czy Twitter pozwalają łatwiej niż kiedykolwiek pozostać w niezobowiązującym kontakcie na przykład z byłymi, którzy później pojawią się w odpowiednim momencie. A co na to obecni partnerzy badanych kobiet?

Większość ankietowanych twierdziła, że ich partnerzy są świadomi istnienia kogoś w odwodzie.

Niektórzy – dokładniej co piąty – nawet śmiali się z dowcipów dotyczących “planów awaryjnych”, ale niemal 1/3 czuła się „niekomfortowo” podczas rozmów o nich. Jeden na czterech partnerów spotkał swojego potencjalnego zastępcę. Czasami plan B był przyjacielem pana z pierwszego planu. – Nasze badanie wykazujące, że 50 procent kobiet w związkach ma plan B, jest niepokojącym znakiem. Z drugiej strony ta wiadomość może sprawić, że kilku mężczyzn w związkach pomyśli dwa razy, czy wynieść śmieci albo czy wybrać noc w pubie zamiast przytulnego wieczoru ze swoją partnerką – powiedział rzecznik firmy.

Fot. Christin Hume/ Unsplash

Zapytane, na ile realistyczne jest to, że plan B kiedyś stanie się planem A, jedna na trzy kobiety powiedziała, że ​​„wątpią”, że cokolwiek kiedykolwiek się miedzy nimi wydarzy. Połowa miała podejście „nigdy nie mów nigdy” a jedna na sześć powiedziała, że „poważnie rozważają” ponowne ożywienie romansu, jeśli taka zajdzie potrzeba.

W ankiecie przeprowadzonej na zlecenie Daily Mail przez OnePoll.com uczestniczyło 1000 kobiet. Niestety „Daily Mail” nie podało bardziej szczegółowych informacji dotyczących badanej próby.

Jak wyniki „Daily Mail” mają się do badań uniwersyteckich? Z danych Nicole Wedberg z Uniwersytetu Stanowego Nowego Jorku wynika, że co najmniej jedna na pięć heteroseksualnych kobiet pozostających w związkach ma backup. Skąd wynika ta rozbieżność? Trudno stwierdzić. Według Wedbergs to jedna ze strategii godowych, forma ubezpieczenia ciągłości życia miłosnego. Badaczka odkryła też, że takie zachowania częściej występują u kobiet, które mają niską satysfakcję z obecnej relacji, są stosunkowo młode, charakteryzują się wysokim poziomem socjoseksualności – która opisuje indywidualną gotowość do podjęcia niezobowiązujących kontaktów seksualnych – lub posiadają narcystyczne albo/i makiaweliczne cechy osobowości.

Tekst: AvdB

SURPRISE