Poziom twojej silnej woli jest równy zeru? Schowaj źródła pokus w ustawianym na czas sejfie
Sejfy zazwyczaj służą do przechowywania naszych drogocenności, żeby nam nikt ich nie zwinął. Ktoś jednak wymyślił takie, do których możemy wsadzać złodziejów. Nie chodzi jednak o zamaskowanych rzezimieszków, ale o złodziejów naszego czasu czy gotowej na sezon bikini sylwetki!
Potrzebujesz natychmiastowego digital detoxu, bo masz zaraz deadline na podesłanie prezentacji? Proszę, bardzo: smartfon ląduje w sejfie! Właśnie zjadłeś „tylko jednego chipsa”? Przesyp resztę do sejfu, bo wiemy, jak to się skończy.
Nie chcesz odpalać papierosa od papierosa? Paczka uziemiona w pojemniku na jakieś następne pół godzinki.
Te urządzenia są dostępne na rynku już od kilku lat jako „Kitchen Safe” – ideą było więc zamykanie w nich przysmaków, w celu pilnowania naszej diety. Okazuje się jednak, że uzależnienie od cukierków to nie jedyny problem pierwszego świata, więc użytkownicy zaczęli znajdować dla sejfów kolejne zastosowania, związane głównie z konieczność odklejenia się od telefonów.
Producenci zapewniają, że sejf został wykonany porządnie, ale jednocześnie jest bardzo łatwy w obsłudze. Na akrylowym pojemniku znajduje się pokrywka z wyświetlaczem z dużymi wyraźnymi cyframi i jednym pokrętłem za pomocą którego ustawia się czas. Minimalny wynosi minutę, maksymalny – aż 10 dni. Nie tak łatwo jednak przechytrzyć ten prosty design. Po pierwsze – nie ma opcji otwarcia sejfu przed czasem.
Po drugie – jeśli zrobicie to siłą, to pewnie zepsujecie to urządzenie i tym samym będziecie parę stówek w plecy, bo nie jest to tania zabawka.
Jeśli więc nie daliście ostatnio swojego numeru Bradowi Pittowi czy Charlize Theron i nie ma obawy, że zadzwonią do was akurat wtedy, gdy wasz telefon będzie zamknięty w sejfie – ten zakup może wam wyjść na dobre.
Sejf można kupić na przykład tutaj.
Zdjęia główne: Instagram @thekitchensafe
Tekst: Kinga Dembińska