32k
Prezentownik walentynkowy – pomysły na prezent dla niego
Ostatnio pisaliśmy, że mężczyźni nie mają lekko z zakupem prezentów ze względu na jakże często diagnozowany wśród nich przypadek wrodzonej awersji do shoppingu. Kobiety na tym polu radzą sobie znacznie lepiej, co może potwierdzić wyciąg z wspólnego konta, a mimo to i tak sprawa nie zawsze jest prosta. Podrzucamy więc kilka naszych propozycji!
1. Prenumerata F5
To nie jest tekst sponsorowany, nikt nam nie płaci, żebyśmy to zaproponowali 😉 To po prostu bardzo dobry pomysł na prezent, który powinien ucieszyć waszego mężczyznę (jeśli tak się nie stanie, to oczywiście trzeba go wymienić na lepszy model – i nie mówimy tu o prezencie).
A radość będzie i w Walentynki i później – z każdym kolejnym numerem, który w ramach prenumeraty będzie trafiał w jego ręce. Przypomni mu to na pewno o waszej miłości, ale też – i to już nasza w tym głowa – o tym, że na świecie dzieją się rzeczy różne: niepokojące, interesujące, śmiechu warte, niebezpieczne, nieodwracalne, niezrozumiałe, surrealistyczne, fascynujące, WAŻNE. A my o tym wszystkim piszemy.
F5 będzie więc waszą dystopijno-utopijną walentynką, ale w sumie taka właśnie jest współczesna miłość, prawda?
Prenumeratę zamówicie tutaj.
Więcej o bieżącym numerze pisaliśmy tu.
2. Spinki do mankietów od FEINFEIN
Znak towarowy Walentynek, czyli czerwone lub różowe serce, w przypadku panów może być dość ryzykownym motywem przewodnim prezentu. Jeśli zależy wam jednak, żeby upominek nadal zaliczał się do kategorii LOVE, możecie skręcić w anatomiczne klimaty. Dla niektórych to zbyt realistyczne widoki, ale na pewno znajdą się tacy, którzy wolą taki konkret.
Spinki od FeinFein robią wrażenie – to jest pewne.
Ich dodatkowym plusem jest możliwość personalizacji na odwrocie. Oczywiście nie ma tam wystarczającej ilości miejsca na zamieszczenie wiersza miłosnego, więc będziesz mu musiała wyrecytować go osobiście, ale twoje inicjały na sprezentowanych mu sercach będą pasować idealnie.
Ten wzór jest na Pakamera.pl
Link do sklepu FeinFein tutaj.
3. Bilety na Niewidzialną Wystawę W Warszawie
Inwestycja we wspomnienia i doznania jest zawsze dobrym pomysłem, a gwarantujemy, że wizytę na Niewidzialnej Wystawie będziecie długo wspominać. „To wyjątkowa interaktywna podróż w niewidzialny świat, podczas której będziesz mógł wypróbować, jak radzić sobie w codziennych sytuacjach bez pomocy wzroku – wyłącznie za pomocą zmysłu słuchu, dotyku, węchu” – czytamy na stronie wystawy.
Podczas godzinnego zwiedzania, poruszając się po kompletnie wyciemnionych pomieszczeniach pod opieką niewidomego przewodnika, wasz ukochany będzie miał zapewniony cały kalejdoskop emocji – ekscytację nowym doświadczeniem, szybki kurs empatii wobec osób niewidzących i – mimo wszystko – sporą dawkę dobrej zabawy, bo ta prawdziwie „ciemna strona” świata pokazana jest w sposób lekki, często z humorem.
A na dodatek będziecie to przeżywać razem, trzymając się blisko – w totalnych ciemnościach wręcz odruchem bezwarunkowym staje się złapanie ukochanej osoby za rękę!
4. Świeca do masażu DREAM’IN
Biało-różowa świeczka pewnie nie jest pierwszą rzeczą, która przychodzi wam do głowy, kiedy myślicie o prezencie dla swojego ukochanego. Jednak ta świeczka ma inne zadanie niż tylko płonąć, pachnieć czy wyglądać ładnie na stole. Oczywiście, żeby pełniła swoje funkcje i przyniosła prawdziwą radość mężczyźnie waszego życia, musi stanowić nie całość, ale tylko część prezentu. Drugą jego połową będziecie wy same.
Jeżeli więc lubicie ten typ sensualnej interakcji w sypialni, to świeczka będzie świetnym pomysłem. A jeśli okaże się niewypałem – w przenośni, bo dosłownie raczej powinno wszystko grać – to waszym partnerom na pewno wystarczy do pełni szczęścia ta druga część prezentu.
Świeczka do kupienia tutaj.
5. Coś pysznego z Odette w Warszawie
Tym razem propozycja, która – jak najbardziej w duchu Walentynek – zapewni twojemu mężczyźnie food-gazm. Po pierwsze przez żołądek do serca. To wasze wspólne święto, więc nie proponujemy, żebyś spędziła je przy garach, szykując pięciodaniową kolację. Chyba że to lubisz i taka jest twoja wola (p.s. twój facet to szczęściarz!). Po drugie – ciastka od Odette są tak piękne, że zanim twój ukochany przejdzie do konsumpcji, może uronić łzę wzruszenia, wyznając, że nigdy nie dostał czegoś równie wspaniałego. Na etapie jedzenia gwarantowany jest już regularny szloch wywołany nagromadzeniem doznań smakowych, bo w tych słodkościach wszystko jest ach! i och! – wygląd, faktura (tu coś chrupie, tam rozpływa się na języku) i przede wszystkim smak.
Odette co roku szykuje specjalną serię miłosnych ciastek na Walentynki.
Ale prawda jest taka, że czegokolwiek z ich oferty byście nie wybrali – będzie to trafiony prezent!
Więcej o cukierniach Odette tutaj
6. Krem od Fridge
Z reklam pieluszek dowiedzieliśmy się, że jeśli się kogoś kocha, trzeba dbać o jego skórę. Co prawda tam akurat nie chodziło o twarz, ale zachęcamy was na postawienie na tę kategorię pielęgnacji. Wiadomo, że najważniejsze jest to, co w środku, ale skoro zamierzacie żyć długo i szczęśliwie, to już teraz trzeba zadbać o to, by jego aparycja była przyjemna dla oka za te, dajmy na to, 40 lat. Wiemy, że to brzmi trochę tak, jakby to był prezent dla ciebie, a nie dla niego, ale wierzcie nam, że wasz mężczyzna będzie zadowolony.
Może i do tej pory jego pielęgnacja mogła się składać jedynie z szarego mydła, ale kiedy zacznie o siebie bardziej dbać, to oprócz tego, że będzie lepiej wyglądać, wzrośnie jego dobre samopoczucie.
W opakowaniu kremu Fridge zamknięta jest obietnica pozytywnej zmiany.
Czemu miałybyście sprezentować ją akurat na Walentynki? Bo na urodziny czy święta często mówi wam, co chce dostać i raczej może nie poprosić o krem. Teraz jest więc świetna okazja, żeby mu powiedzieć jak bardzo kochasz jego twarz – patrzeć na nią, dotykać jej i dlatego chcesz, by zaczął ją konserwować 🙂
Kosmetyki do kupienia TUTAJ
7. Przewodnik Coffee Spots Polska
Nawet jeśli codziennie po przebudzeniu udajesz, że jeszcze śpisz, żeby to on wyjął masło z lodówki i nastawił czajnik, to tego dnia przynieś mu pyszną kawę do łóżka. Choć niestety nie będzie tak dobra jak te, którą podają w zaprezentowanym w tym przewodniku miejscówkach. Tym bardziej sprawdzi się on jako świetny prezent – o ile twój luby jest kawoszem.
Nie musi nawet być wielkim znawcą i pasjonatem tego napoju – stanie się nim, kiedy zaczniecie odwiedzać te wszystkie miejsca. To we wspólnych wyjściach czy nawet wyjazdach na kawę tkwi bowiem źródło tego prezentu.
Tak naprawdę wiele pretekstów byłoby dobrych, aby wyjść z drugą połówką na randkę. Nie chodzi o jakieś fikuśne wyjścia, tylko właśnie coś w rodzaju wypadu na kawę – na luzie, razem, z wyłączonym telefonem.
Przewodnik do kupienia tutaj.
8. Plakaty Sabiny Samulskiej
Miłość od zawsze inspirowała artystów. Można chyba uznać, że jest najczęstszym tematów piosenek, obrazów i utworów literackich. I dobrze! Nam czasem brakuje słów w wyrażaniu naszych uczuć, więc możemy posłużyć się dziełami innych.
Poza tym – jakkolwiek słodkie mogłoby się to wydawać – żaden mężczyzna nie zniósłby, gdybyśmy co sekundę powtarzały mu, że go kochamy. A taka odpowiednio dobrana do realiów naszego związku ilustracja robi to, ale w sposób mało inwazyjny: wisi sobie na ścianie cały czas, jest w zasięgu jego wzroku i cichutko przypomina o waszym uczuciu. Spośród wielu miłosnych plakatów nas zdecydowanie urzekają te od Sabiny Samulskiej – proste, a takie wymowne, prawdziwe, z dystansem. Super!
Plakaty do kupienia tutaj, tutaj i tutaj.
9. Stacja ładująca Oakywood
W tym prezentowniku staramy się pokazywać propozycje analogowe i romantyczne, czyli takie, jaka powinna być miłość. Nie chcemy być jednak ignorantami oraz hipokrytami i nagle udawać, że żyjemy w czasach przed wynalezieniem telefonów komórkowych i interentu. Musiało się tu więc znaleźć coś związanego z technologią.
Nietuzinkowy design docków od Oakywood świadczy o tym, że nie weszłyście po prezent do pierwszego lepszego sklepu z elektroniką.
Taki prezent ma jeszcze dodatkowy plus – wasza druga połówka na pewno będzie chciała go od razu przetestować, co oznacza, że odłoży tam swój telefon. Wtedy możecie spokojnie wkroczyć do akcji ze swoimi pomysłami na walentynkowy wieczór.
Docki do kupienia tutaj
10. Torba na rower Black Tree
Jeśli marzy ci się, by z ukochanym spędzać więcej czasu na świeżym powietrzu, czy to na schodkach nad Wisłą czy na jakiejś bajkowej polance w środku lasu, z dala od świata (jeśli znacie takie miejsce, nie dzielcie się adresem, chyba że z redakcją F5), to dobrym pomysłem jest zakup akcesorium, które sprawi, że chętniej wsiądzie na rower i popedałuje z tobą choćby na koniec świata!
Idealnym wyborem będzie tutaj narzędziówka podsiodłowa od Black Tree. Zwróć uwagę na to, jak ta nazwa fikuśnie brzmi – to już jest pierwszy plus tego zakupu 🙂 Zanim jednak twoja wyobraźnia za bardzo się rozhula walentynkowo, spieszymy donieść, że chodzi o torbę do zamontowania pod siodełkiem roweru. Zapakujecie tam kilka niezbędnych rzeczy na każdą wyprawę, a na co dzień twój kochany będzie miał większy komfort jazdy rowerem do pracy- bez konieczności żonglerki nadprogramowymi przedmiotami. Ewentualnie na tę okoliczność możesz wybrać bardziej elegancką wersję torby – aktówkę. Choć naszym zdaniem obie sprawią, że rower będzie wyglądał jak po programie „Pimp my ride!”
11. Bielizna Happy Socks
Doszliśmy nie tylko do ostatniego punktu z naszej tegorocznej listy, ale i do wniosku, że być może my się tu produkujemy, wymyślamy cuda na kiju, a wy po prostu macie ochotę swojemu ukochanemu zrobić upominek totalnie walentynkowy, czyli nafaszerowany serduchami i epatujący kolorem miłości. Okej, znajdzie się również coś takiego!
W ofercie marki Happy Socks wypatrzyliśmy miłosne bokserki i to w dwóch wersjach – obcisłej i luźnej. Jest nawet zestaw z pasującymi skarpetkami.
Jeśli jesteście z Warszawy, gdzie przy ulicy Mokotowskiej mieści się Happy Socks Warsaw Concept Store, to mamy dla was dodatkowo super wiadomość – wystartowała tam wyprzedaż -50 proc. na cały asortyment. Kto pierwszy, ten lepszy, ale jeśli nie upolujecie wzoru walentynkowego, to na bank wpadnie wam w oko i rączki coś innego, równie fajnego!
Produkty Happy Socks są dostępne online na Mustache.pl
Zdjęcie główne: F5 & Odette & Sabina Samulska
Tekst: Kinga Dembińska
