Eksperci donoszą, że spożywanie mniejszej ilości mięsa jest dobre dla naszego zdrowia i przyczynia się do powstrzymania zmian klimatu (pisaliśmy o tym tutaj). Brytyjska sieć telewizyjna Channel 4 chce uświadomić to konsumentom. Dlatego właśnie stworzyła reality show „Meat the Family”, które rzuca poważne wyzwanie czterem rodzinom jedzącym na co dzień mięso.

W odcinkach „Meat the Family” pojawia się jagnię, świnia, kurczak i cielę.

Uczestnicy przez trzy tygodnie mają traktować zwierzę jak ukochanego członka swojej rodziny. Następnie muszą zdecydować, czy wsadzą je do piekarnika, czy też trafi ono do schroniska dla zwierząt.

Kara dla mięsożerców pozbawionych skrupułów i przymus zjedzenia mięsa ze zwierzęcia, z którym spędzili tak dużo czasu, sprawia, że „Meat the Family” wzbudziło wiele kontrowersji jeszcze przed emisją.

„Jak możesz przytulać swojego psa, gdy co dzień przygotowujesz sobie na obiad jedno ze zwierząt, które niedawno biegało po polu?” to pytanie, które twórcy reality show zadają uczestnikom. „Meat the Family” ma być zatem nowym programem uświadamiającym o odpowiedzialności społecznej.

Analityk programów telewizyjnych Virginia Mouseler podczas MIPCOM, wydarzeniu zrzeszającym światową branżę telewizyjną, uznała program za najbardziej transgresywne reality show tego roku.

– Program ma zmierzyć się z rzeczywistością drogi, jaka jest pokonywana zanim zwierzę trafi z pola na talerz. Pomóc w zrozumieniu zachowania i inteligencji zwierząt, poznaniu praktyk hodowlanych niezbędnych do zaspokojenia potrzeb głodnych konsumentów oraz wpływu przemysłu mięsnego na środowisko i zdrowie – wyjaśnia Channel 4.

Program ma również pokazać, że wspólne życie z tymi zwierzętami sprawi, że jedzenie ich stanie się mniej smaczne.

Program zostanie wyemitowany w Wielkiej Brytanii na początku 2020 roku. Jako że już teraz wzbudza duże zainteresowanie, producenci sądzą, że są spore szanse, że pojawi się też w innych krajach.

Tekst: Marta Mankiewicz