Previous Slide Icon Next Slide Icon
Play Daily Button Pause Daily Button
Exit Daily Button

The Rooftop Igloo Bar w Nowym Jorku – świetny pomysł na knajpiany ogródek, gdy temperatura spada

Przezroczysty, ogrzewany namiot w kształcie igloo – pomysł genialny w swej prostocie, sprawiający, że sezon ogródkowy trwać może w restauracjach i knajpkach przez cały rok. Nowojorczycy robią to dobrze.
.get_the_title().

Piękne mamy lato tej jesieni, ale nie oszukujmy się – niedługo w podwiniętych jeansach zacznie nam konkretnie wiać po kostkach i porzucimy schodki nam Wisłą i knajpiane ogródki na poczet jakiś zadaszonych opcji. Najlepiej z miejscem przy kaloryferze i grzanym winem w ręku. Nastąpi to nie bez żalu, bo drinkowanie na otwartej przestrzeni to sama przyjemność. Nie tylko ze względu na świeże powietrze i grzejące nas słońce – jest coś fajnego w tym, że wokół żyje miasto i otacza nas swoim klimatem. Może dlatego tak lubimy zajmować zimą w kawiarniach miejsce przy oknie.

The Rooftop Igloo Bar, czyli sezonowa część baru 230 Fifth Rooftop w Nowym Jorku, już kolejny rok z rzędu udowadnia, że jesienno-zimowa pogoda nie musi oznaczać końca przesiadywania na zewnątrz. Wręcz przeciwnie – ten bar budzi się do życia właśnie wtedy, gdy inne lokale składają parasole i zamykają okna. Na dachu jednego z budynków w NoMad pojawi się więc 17 namiotów w kształcie igloo.

Z czasem i wraz ze spadkiem temperatur ma ich przybywać. Wprost proporcjonalnie do chętnych, którzy mają ochotę spędzić czas w takiej zimowej oazie.

W każdym igloo znajduje się miejsce dla 12 osób, co często może oznaczać, że w namiocie znajdziemy się z grupką nieznajomych. Nie brzmi to jakoś super komfortowo? Przypomnijcie sobie ostatnie wesele, gdzie przy okrągłym stoliku wylądowaliście z – na pierwszy rzut oka – dziwnym towarzystwem. Idziemy o zakład, że już w okolicy oczepin, po paru głębszych, z w największym sekrecie opowiadaliście im szczerze, że pana młodego to w sumie nie lubicie, ale ich kochacie, albo przynajmniej szanujecie. W nowojorskim namiocie również może narodzić się kilka nowych znajomości. Zwłaszcza, że w menu baru nie brakuje rozluźniaczy atmosfery. Obok alkoholowych klasyków można będzie skosztować cydru o smaku szarlotki czy gorącej czekolady z prądem. W weekendy i za dnia kuchnia baru 230 Fifth Rooftop zaspokoi również głód gości. A na zmarzluchów, którym zastrzyk kalorii i procentów niewystarczająco rozgrzeje krew, czekają czerwone „szlafroki”, w których będzie można przesiedzieć wizytę w igloo.

I możemy tak się chillować od 14 listopada do maja, bo w tym właśnie okresie działa The Rooftop Igloo Bar.

Takie rozwiązanie na zimowe ogródki zaczyna pojawiać się też w innych miejscach na świecie. Barowe igloo można spotkać w Brisbone w Australii czy w Londynie – nad Tamizą, z widokiem na London Bridge.

Piękne widoki, ogrzewany namiot i drinki – czego chcieć więcej?

Może tego, żeby polskie knajpki podchwyciły ten pomysł. Bierzemy się za tworzenie jakiejś oficjalnej petycji w tej sprawie.

Tekst: Kinga Dembińska

SURPRISE